Wystawę „Sami złożycie stos... Pogrzeb Stanisława Wyspiańskiego ” można od piątku oglądać w filii Muzeum Narodowego w Krakowie - Muzeum Stanisława Wyspiańskiego w Kamienicy Szołayskich.
Ekspozycja, przygotowana w stulecie śmierci artysty, czynna będzie do marca.
Zgromadzono na niej m.in. archiwalne dokumenty, zdjęcia, oryginalne szarfy żałobne, a także autoportrety i portrety Wyspiańskiego oraz jego współczesnych. Celem wystawy jest przede wszystkim przywołanie klimatu ceremonii pogrzebowej z 2 grudnia 1907 r., która dla Polaków przybyłych z trzech zaborów była okazją do spontanicznego zamanifestowania polskości, uczuć patriotycznych i więzi narodowej.
– Intencją realizatorów wystawy było zbudowanie przestrzeni o charakterze bardziej kontemplacyjnym niż dokumentacyjnym – podkreśliła kurator wystawy, Marta Romanowska.
Ekspozycja została pomyślana jako swoista inscenizacja konduktu pogrzebowego, przemierzającego w deszczowy grudniowy dzień ulice krakowskiego Starego Miasta, od kościoła Mariackiego do krypty zasłużonych na Skałce. Kondukt pogrzebowy był tak długi, że gdy karawan ruszał spod kościoła Mariackiego czoło pochodu znajdowało się już przy kościele św. Andrzeja na ul. Grodzkiej. Tłem wystawy, zaaranżowanej w amfiladowym układzie sal, są archiwalne fotografie tłumu żałobników. Ilustracją dźwiękową są odgłosy miasta, końskich kopyt, żałobne dzwony mijanych kościołów.
Wprowadzeniem w nastrój wystawy jest film zmontowany z ok. 100 fotografii, które zachowały się z pogrzebu.
– Uroczystości pogrzebowe Stanisława Wyspiańskiego , jako pierwsze w historii kinematografii polskiej, zostały utrwalone na filmie, który zaginął. Odtworzono go dla potrzeb wystawy, na podstawie oryginalnych fotografii z epoki. Tak powstał paradokument z pogrzebu artysty, którego projekcja otwiera ekspozycję – wyjaśniła Romanowska.
W kolejnych salach, jak w rozciągniętym na ulicach kondukcie żałobników, zobaczyć można twarze artystów i osób z kręgu Wyspiańskiego , spoglądające z portretów z początku XX w.
Wśród dokumentów zgromadzonych na wystawie można zobaczyć oryginalną klepsydrę, wydrukowana nowatorską czcionką Wyspiańskiego przez drukarnię Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pokazano też doniesienia prasowe o zgonie artysty.
„Zmarł największy współczesny poeta polski, wieszcz genialny, jakiego Polska nie miała od czasu Mickiewicza i Słowackiego ” – pisał 30 listopada 1907 r. „Naprzód”, organ Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej.
Zobaczyć można też rachunki i rozliczenia związane z organizacją pogrzebu przez miasto Kraków; bilety wstępu na ceremonię w kościele Mariackim i na Skałce; telegraficzne i listowne kondolencje; dziesiątki szarf z wieńców złożonych na grobie artysty przez osoby prywatne, organizacje i urzędy. Jest też chustka, którą nakryto twarz artysty po zgonie, oraz fotografia zmarłego na łożu śmierci.
Finałem wystawy jest przybrany wieńcami grób artysty, zainscenizowany przed dużym archiwalnym zdjęciem wnętrza krypty na Skałce.