Czy Lolita Nabokova na pewno jest wytworem jego wyobraźni? Taką tezę postawiono w literacko-społecznym dodatku do nowojorskiego Dziennika Polskiego. Według autora artykułu, Marka Kusiba, jest ona plagiatem 18-stronicowego opowiadania niemieckiego pisarza Heinza von Lichberga, opublikowanym już w roku 1916.
"- Wladimir Nabokov był już uznanym autorem jedenastu książek, gdy w 1955 r. wydawał Lolitę. Powieść stała się światowym bestsellerem, dała mu nieśmiertelną sławę i wielkie pieniądze. Początkowo wzbraniał się przed jej wydaniem, chciał ją nawet spalić, i on jeden wiedział, dlaczego: Lolita była literacką kradzieżą" – czytamy w artykule Kusiba.
W połowie lat 20. Nabokov przebywał w Niemczech. Żywo interesował się twórczością mało znanych pisarzy niemieckich, a motywy z ich utworów zaczęły pojawiać się w jego utworach, zwłaszcza od 1940 r., gdy zamieszkał w Stanach Zjednoczonych.
Autorem, którego nowojorski dziennikarz uważa za autentycznego właściciela praw do Lolity jest dziennikarz niemiecki, Heinz von Eschwege, piszący pod pseudonimem Heinz von Lichberg. Uważa się, że Nabokov na początku lat 20. przeczytał rzeczone opowiadanie, by dopiero w latach 50. (po śmierci dziennikarza von Eschwege) rozwinąć motyw Lolity w swojej powieści.
Utwory różnią się tylko miejscem akcji: Lichberg wiedzie swego bohatera do słonecznej Hiszpanii, do Alicante, gdzie tenże wynajmuje pokój w nadmorskim pensjonacie i poznaje Lolitę. Nabokov każe Humbertowi zaszyć się w zabitej deskami amerykańskiej dziurze o nazwie Ramsdale.
"- Pod tym samym tytułem kryje się ten sam pomysł, ta sama historia, prawie identyczna struktura narracyjna. Dla krytyki powinien to być koronny dowód na ewidentna kradzież literacka. Tymczasem, od chwili ujawnienia skandalu, mamy do czynienia z przedziwnym tańcem znaków zapytania, niedomówień, uników i przekłamań mających na celu osłabienie fali uderzeniowej, idącej przez świat książkopisów i książkolubów po wybuchu tej literackiej bomby" – pisze dalej Kusiba.
Gdyby to odkrycie znalazło potwierdzenie, zachwiać by się mogły filary kultury XX wieku. Wielu literaturoznawców wpisuje Lolitę Nabokova do Kanonu Literatury XX wieku.
"- Rujnowanie tego pomnika to mniej więcej to samo, co obalenie pomnika Saddama w Bagdadzie" – podsumowuje autor artykułu.