Ukazały się wspomnienia i monografia o Kornelu Filipowiczu

Obraz
Źródło zdjęć: © materiały prasowe wydawcy

Do księgarń właśnie trafiły dwie książki o Kornelu Filipowiczu : tom wspomnień Byliśmy u Kornela i Ku wielkiej opowieści - monografia Jana Pieszczachowicza. W tym roku minęło 20 lat od śmierci pisarza uważanego za mistrza małej formy w polskiej prozie.

Jerzy Pilch uważa Kornela Filipowicza za jedynego w polskiej prozie kontynuatora czechowowskiej szkoły pisania.
- Ta sama ostrość, ironia, współczucie, podobne widzenie świata
- pisze Pilch we wspomnieniach zawartych w tomie Byliśmy u Kornela.
Innym podobieństwem jest fakt, że obaj - zarówno Czechow jak i Filipowicz - doskonale czuli się w małych formach, opowiadaniach. Sam Filipowicz powiedział w jednym z wywiadów, że jest w literaturze zwolennikiem form konwencjonalnych, choć w plastyce sprzyja nowatorskim poszukiwaniom.

Urodził się 27 października 1913 r. w Tarnopolu, jako Ilia Filipowicz, imię Kornel przybrał dużo później. W czasie I wojny światowej cała rodzina przeniosła się do Cieszyna i tam Filipowicz ukończył gimnazjum, od 1933 r. studiował biologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był w tym czasie związany z organizacjami lewicowymi, wtedy też debiutował opowiadaniem Zapalniczka. Przyjaźnił się ze środowiskiem kapistów i awangardową Grupą Krakowską, ożenił się w 1945 roku z malarką Marią Jaremą z tego kręgu.

W 1939 roku Filipowicz walczył w kampanii wrześniowej, został wzięty do niewoli, z której udało mu się uciec. W czasie okupacji pracował jako urzędnik w kamieniołomach w Zagnańsku pod Kielcami, potem w jednym z krakowskich antykwariatów, w biurze budowlanym. Działał w konspiracji współpracując ze środowiskiem lewicowym, przede wszystkim z założoną przez Ignacego Fika grupą Polska Ludowa. Aresztowany przez Gestapo w kwietniu 1944 był więziony najpierw w Krakowie, potem w obozach Gross-Rosen i Oranienburg.

W 1948 roku ukazał się debiut książkowy Filipowicza Krajobraz niewzruszony. W sumie był autorem dwu powieści Pamiętnik antybohatera i Romans prowincjonalny, kilkunastu tomów opowiadań, mikropowieści i kilku scenariuszy filmowych, pisanych samodzielnie lub razem z Tadeuszem i Stanisławem Różewiczami.

Był w roku 1975 sygnatariuszem tzw. listu pięćdziesięciu dziewięciu przeciwko zmianom w konstytucji i współzałożycielem Towarzystwa Kursów Naukowych. W stanie wojennym był w Krakowie jednym z animatorów niezależnego życia literackiego, współpracował m.in. z „Odrodzeniem”, „Życiem Literackim”, „Tygodnikiem Powszechnym”, „Odrą”, podziemnym miesięcznikiem „NaGłos”. Działając w opozycji demokratycznej, Filipowicz pozostał wierny swoim lewicowym przekonaniom, choć nigdy nie zapisał się do partii.

W latach 80. zaczął pisać wiersze, wielu przypuszczało że to wpływ związku z Wisławą Szymborską , z którą byli razem przez 23 lata, choć nigdy razem nie zamieszkali.
- Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie. Czasem nie widzieliśmy się przez trzy dni - wspominała Szymborska w wywiadzie dla niemieckiej telewizji.
Ale spędzali razem dużo czasu. Razem jeździli na ryby i spływy kajakowe, rywalizowali w zbieraniu pocztówek, dziwacznych nazw miejscowości, razem też lubili oglądać seriale telewizyjne w rodzaju „Niewolnicy Isaury”.Mieli też wspólne koty, które mieszkały u Filipowicza - kotki Kizię i Mizię. Filipowicz zmarł w Krakowie, 28 lutego 1990 r. To po jego śmierci Szymborska napisała jeden ze swych najbardziej znanych wierszy Kot w pustym mieszkaniu. Poetka przygotowała też dwa wybory opowiadań Filipowicza - Rzadki motyl (1995) i Cienie (2007).

- Był świetnym prozaikiem i miał wygląd bardzo rasowego i pełnokrwistego prozaika. Wysoki, szczupły, siwy - rasowy prozaik taki być powinien. Kornel zza okularów słał światu mądre, wyrozumiałe, a niekiedy też pełne jadowitej ironii spojrzenia (...) ach wszystko, wszystko w Kornelu było na wskroś pisarskie - pisze Jerzy Pilch w tomie Byliśmy u Kornela, w którym zebrano wspomnienia przyjaciół o Kornelu Filipowiczu .

Równolegle do księgarń trafia pierwsza monografia życia i twórczości Filipowicza Ku wielkiej opowieści pióra Jana Pieszczachowicza. Obie książki ukazały się nakładem Wydawnictwa Literackiego.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]