Ukazała się książka "Zatajony Katyń 1941"
Zbrodnia katyńska z 1940 roku miała swoją kontynuację rok później, w pierwszych dniach inwazji Niemców na ZSRR, kiedy pod Smoleńskiem rozstrzelano kolejne tysiące polskich wojskowych - uważa Tadeusz Kisielewski, autor właśnie wydanej książki "Zatajony Katyń 1941.
Zbrodnia katyńska z 1940 roku miała swoją kontynuację rok później, w pierwszych dniach inwazji Niemców na ZSRR, kiedy pod Smoleńskiem rozstrzelano kolejne tysiące polskich wojskowych - uważa Tadeusz Kisielewski , autor właśnie wydanej książki Zatajony Katyń 1941 .
Historyk Tadeusz Kisielewski , opierając się na dokumentach znanych od dziesięcioleci, ale i niedawno odkrytych pisze o wydarzeniach z pierwszych dni inwazji hitlerowskich Niemiec na ZSRR w 1941 roku. Kisielewski stawia tezę, że uciekający przed Niemcami funkcjonariusze NKWD rozstrzelali tysiące polskich wojskowych, których ciała do dziś dnia leżą w nieoznaczonych grobach na zachód od Smoleńska.
* Kisielewski przywołuje wspomnienia radzieckiego wojskowego Ilii Kriwoja, który w latach 1939-1941 uczęszczał do radzieckiej szkoły kadetów w Smoleńsku. Jego wspomnienia pisane były po to, aby zdementować informacje o odpowiedzialności ZSRR za mord polskich oficerów w Katyniu*. Kriwoj pisze, że od lata 1940 do lata 1941 wielokrotnie widział polskich jeńców wojennych przewożonych do pracy wojskowymi ciężarówkami. Dla Kriwoja jest to argument zdejmujący odpowiedzialność za mord z NKWD - jeżeli jeszcze latem 1941 roku polscy wojskowi żyli, wyklucza to, jego zdaniem, dokonanie mordu wiosną 1940 roku. Kisielewski wysnuwa jednak z wspomnień Kriwoja inny wniosek - nie wszyscy polscy jeńcy z obozów w okolicach Smoleńska zginęli wiosną 1940 roku, kilka tysięcy z nich NKWD zachowało przy życiu i wykorzystywało do przeróżnych prac. Zostali oni zamordowani dopiero w pierwszych tygodniach wojny niemiecko-sowieckiej.
Tę tezę potwierdzają wspominania naocznego świadka - Icka Erlichsona, Żyda ze Starachowic, który w 1939 roku szukał schronienia w ZSRR. W styczniu 1940 roku trafił do obozu w Starobielsku i był świadkiem, jak wiosną zaczęto wywozić stamtąd polskich oficerów na rozstrzelanie. Sam Erlichson został ze Starobielska wywieziony do łagru nr 9, zlokalizowanego w okolicach Katynia. Według niego był to jeden z kilku obozów pracy działających w tym lesie. W obozie nr. 9 przebywało około 8 tys. więźniów, głównie polskich wojskowych. W innych obozach w lesie katyńskim przetrzymywani byli głównie obywatele sowieccy. Kisielewski stawia tezę, że tamtejszych łagrach wiosną 1941 roku przebywało jeszcze około 16 tys. Polaków, głównie szeregowców i podoficerów.
W obliczu niemieckiej inwazji Sowieci ewakuowali część polskich więźniów w regiony odległe od zachodniej granicy, większość pozostała w nadgranicznych obozach. Udokumentowany przez historyków jest fakt, że w chaosie pierwszych dni wojny, NKWD zamordowało 35 tys. z 40 tys. osób, które w czerwcu 1941 roku znajdowało się w więzieniach i obozach sowieckiej strefy okupacyjnej. Tak też się działo w łagrach okolic Smoleńska. Kisielewski powołuje się też na informacje zebrane przez Olega Zakirova - w 1990 roku dotarł on do wieśniaka z okolic Katynia, który był naocznym świadkiem masowych egzekucji polskich więźniów w lecie 1941 roku.
Pewne dane na temat liczby Polaków, którzy do lata 1941 roku przetrzymywani byli w okolicach Smoleńska, można też znaleźć w dokumentach sowieckich, a mianowicie w raporcie z prac przy budowie tamtejszego lotniska i dróg. W raporcie z czerwca 1941 roku napisano, że na budowie pracowało 225 tys. obywateli sowieckich i 16 tys. polskich wojskowych, w tym oficerowie. Niewielka część z nich została przez NKWD ewakuowana za zachód, większość - zamordowana. Kisielewski stawia tezę, że ich ciała zostały pochowane na zachód od Smoleńska, ale poza lasem katyńskim.
* Tadeusz Kisielewski (ur. 1939), absolwent Instytutu Nauk Politycznych UW, jest autorem takich książek jak "Zamach. Tropem zabójców generała Sikorskiego", "Zabójcy. Widma wychodzą z cienia", "Schyłek Rosji", "Katyń. Zbrodnia i kłamstwo".* Książka "Zatajony Katyń 1941" ukazała się nakładem wydawnictwa Rebis.