Pomarańczowa Alternatywa - Rewolucja Krasnoludków, album, który w czwartek trafił do księgarń, dokumentuje działania legendarnego ruchu polskiej opozycji lat 80., walczącego z komunizmem za pomocą happeningu artystycznego.
Album gromadzi ponad 300 fotografii z akcji Pomarańczowej Alternatywy (PA) oraz ulotki i plakaty. Autorem komentarza są założyciel i przywódca PA Waldemar Fydrych oraz socjolog prof. Bronisław Misztal.
Pomarańczowa Alternatywa to pierwotnie nazwa studenckiej gazetki powstałej w 1980 roku na Uniwersytecie Wrocławskim. Tam właśnie student historii sztuki Waldemar Fydrych opublikował swój Manifest Surrealizmu Socjalistycznego, w którym uznawał, że cały świat jest dziełem sztuki, a więc nawet pojedynczy milicjant stojący na ulicy jest dziełem sztuki. Podstawowym narzędziem walki politycznej Fydrych uczynił w swoim manifeście sztukę, humor i groteskę.
Po wprowadzeniu stanu wojennego Fydrych zaczął malować krasnoludki na plamach powstałych w skutek zamalowywania przez milicjantów politycznych haseł na murach. Wkrótce skala tego zjawiska na ulicach polskich miast zaczęła intrygować zarówno ich mieszkańców, jak i władze.
Pierwsze skromne happeningi organizowane były we Wrocławiu w 1985 roku z inicjatywy Fydrycha, nazywanego już wtedy Majorem. Na początku Pomarańczowa Alternatywa była po prostu grupą jego przyjaciół - w jej skład wchodzili m.in. Krzysztof Skarbek, Sławomir Monkiewicz, Piotr Głuszek.
Na większą skalę krasnoludki wkroczyły do akcji 1 czerwca 1987 roku. Wcześniej pojawiały się na murach, ale dopiero tamtego dnia Fydrych zaczął rozdawać ludziom na ulicy pomarańczowe czapeczki.
– Przypuszczałem, że milicja będzie biegać i zdejmować ludziom z głów te czapeczki. Milicja jednak mnie zaskoczyła - zaczęła aresztować krasnoludki – wspomina Fydrych.
Wszystko poszło więc po jego myśli - milicjanci stali się pełnoprawnymi uczestnikami jego akcji.
W październiku 1987 roku miał miejsce znany performens, podczas którego członkowie Pomarańczowej Alternatywy rozdawali na ulicach papier toaletowy - towar wówczas deficytowy. 7 października odbył się Dzień Milicjanta, kiedy stróżom porządku wręczano kwiaty. W grudniu 1987 roku we Wrocławiu zatrzymano trzydziestu Świętych Mikołajów.
W rocznicę Rewolucji Październikowej 1987 roku milicja rozpędzała ubrany na czerwono tłumek skandujący „Rewolucja! Rewolucja!”.
Na ul. Świdnicką we Wrocławiu - ulubione miejsce działań Pomarańczowej Alternatywy - wjechała kartonowe atrapy pancernika Patiomkina i krążownika Aurora z grubego płótna. Ledwie milicjanci spacyfikowali oba statki, a już musieli stawić czoła szarży Czerwonej Konnicy (atrapy szabel i lanc, tekturowe głowy koni, spiczaste czapki, czerwone proporce) pod dowództwem Roberta Jezierskiego.
Pomarańczowa Alternatywa działała do końca lat 80., przede wszystkim we Wrocławiu, ale także w Warszawie i w Łodzi. Akcji było tak wiele, że nie sposób wszystkich wyliczyć - był m.in. Karnawał Robotniczy i Dzień Tajniaka, którego uczestnicy wystąpili w czarnych okularach i prochowcach legitymując przygodnych przechodniów. Świętowano też Dzień Kobiet rozdając na ulicach podpaski higieniczne i kwiaty.
Pomarańczowa Alternatywa nie zaniedbywała też malowania na murach - wizerunek Dzierżyńskiego w czapeczce z napisem „Feliks dzieciom”, hasła w rodzaju „Niech żyje ZOMO”, karykatury Jerzego Urbana podpisane „Uszy do góry”, listy gończe za gen. Jaruzelskim to tylko niektóre przykłady tej twórczości.
W trakcie pracy nad albumem Fydrychowi udało się zgromadzić dużą ilość materiału. Nie wszystko zmieściło się w książce, dlatego Fundacja Pomarańczowa Alternatywa wraz z Narodowym Centrum Kultury planują w 2008 roku otwarcie w Łodzi Centrum Happeningu, w którym zajęto by się archiwizowaniem tych dokumentów. W Centrum Happeningu odbywać by się miały międzynarodowe spotkania happenerów oraz wystawy. Przed centrum ma stanąć pomnik krasnoludka.