No dobra, to kto teraz chciałby teraz leżeć w śnieżnej zaspie na Dalekiej Północy, gdzieś na rubieżach Rosji albo Grenlandii? Nikt? Wszyscy narzekają na upały i jadą do Tunezji albo na Kretę, gdzie temperatura jeszcze wyższa, niż u nas. I tam też narzekają na gorąco. Doprawdy, trudno czasem ludzi zrozumieć.
Ci, którzy jeszcze nie zaplanowali wakacji, albo nie jadą na nie w ogóle, poruszają się wolniej, aż wreszcie kładą się na leżakach i trawnikach. I wtedy jest czas na prawdziwą ochłodę, którą zapewnić mogą doskonałe, letnie książki.
W naszym najlepszym tuzinie ostatnich nowości wydawniczych krew zmrozi wam seria morderstw w jakże turystycznej i wakacyjnej Pradze oraz grupa zabawnych wampirów z pewnej humorystycznej opowieści. Miłośników jeszcze bardziej upalnych klimatów zapraszamy na marsz z pierwszą krucjatą do zawsze gorącej Palestyny, a nawet dalej na wschód, by poczuć jego orientalny smak Azji. Warto też zwizytować domostwo pewnego Polaka, który postanowił zamieszkać w zawsze bardzo chłodnej krainie lub wyjechać do Teksasu, aby poznać kilku zdrowo rąbniętych gości. Zaś dla sympatyków stanów pośrednich mamy mgłę – za nią i w niej można na tajemnicze postaci, ale radzę wam, abyście tego nie robili, nie ma w tym nic przyjemnego, o czym przekonają się bohaterowie powieści.