Od pewnego czasu polska opinia publiczna żyje aferą wokół dyrygenta poznańskiego chóru chłopięcego Polskie Słowiki, Wojciecha K.. Ataki na pedofila nasiliły się, gdy wyszło na jaw, że dyrygent jest nosicielem wirusa HIV.
Dodatkowo okazuje się, że całej tragedii chłopców można było zapobiec, gdyby ktoś uważnie wczytał się w zapiski dyrygenta. Na początku lat 90. wydał on bowiem książkę pt.: Słowiki a la carte, stanowiącą zbiór reportaży z podróży dyrygenta z chórem.
W świetle oskarżeń, jakie dziś ciążą na K., cieplutkie opisy spotkań i zabaw z chłopcami budzą grozę.
„- Przeglądałam tę książkę kilka dni temu i jestem zszokowana – mówi dziennikowi Fakt matka jednego z chórzystów.”
Reportaże zostały licznie zilustrowane zdjęciami z prywatnego albumu dyrygenta. Jedno z nich, ilustrujące zorganizowany przez K. konkurs na najładniejszy kostium kąpielowy, przedstawia chłopca, który zamiast slipek ma ledwo trzymający się liść klonu. Ten kostium wpadł dyrygentowi najbardziej w oko.
To zdjęcie, jak i pozostałe można znaleźć w czwartkowym (17 lutego) wydaniu dziennika Fakt.