Magazyn "Forbes" opublikował listę tych, którzy odeszli, ale wciąż bardzo dobrze zarabiają. Otwiera ją Elvis Presley, którego utwory przynoszą dziś 40 mln dol. rocznie. Na drugim miejscu jest twórca komiksu Fistaszki Charles M. Schulz (35 mln dol.).
Trzecie miejsce należy do twórcy Władcy Pierścieni Johna Ronalda Reuela Tolkiena. Jego roczny zarobek wynosiłby ok. 23 mln dolarów. Początkowo nic nie zapowiadało takiego sukcesu książek Tolkiena. Wydawca książki, Rayner Unwin, nie palił się do jej opublikowania, obawiając się utraty tysiąca funtów.
Sam Tolkien ostrzegał, że powieść jest "zbyt długa i zbyt skomplikowana". Styl - bez zbędnych udziwnień, trochę staroświecki – był zdecydowanie niemodny, a treść mówiła o czarodziejach, elfach i krasnoludach – niespotykane jak na książkę dla dorosłych.
Dziś nie tylko książki Tolkiena wciąż utrzymują się na listach bestsellerów, ale i cały przemysł jaki powstał wokół trzech jego ekranizacji zbił krocie.
Doskonale sprzedaje się wszystko, co kojarzy się z Władcą Pierścieni, ze wzgórzem, które miało zainspirować J.R.R. Tolkiena do stworzenia Śródziemia włącznie. Kraina Hobbita i Władcy Pierścieni znajduje się w hrabstwie Shropshire. Wzgórze wciąż czeka na właściciela, a jego bajeczna cena pół miliona funtów z pewnością długo jeszcze nie pozwoli zasnąć ewentualnym nabywcom.