W Bibliotece Jagiellońskiej zakończono kontrolę zbiorów po kradzieży. Nie doliczono się 63 grafik, w tym 17 stalorytów, oraz czterech książek - poinformował w czwartek dyrektor "Jagiellonki" Zdzisław Pietrzyk. Znaczną ich część odzyskała już policja.
Z samych zbiorów specjalnych biblioteki złodzieje wynieśli 46 grafik - dużo więcej niż przypuszczano, kiedy na przełomie września i października ujawniono kradzież.
Wtedy właśnie zarządzono sprawdzanie zawartości albumów z grafikami i ich porównywanie z wykazem inwentarzowym.
Wśród skradzionych dzieł są m.in. grafiki Jana Piotra Norblina, Brunona Schulza, widoki Gdańska, Szczecina, Wrocławia i Zgorzelca oraz tablice z krajobrazami małopolskich miast.
Złodzieje kradli nie tylko ze zbiorów specjalnych, ale także z czytelni głównej, skąd wypożyczali XIX- i XX-wieczne książki. Z jednej z nich - z "Opisu Królestwa Polskiego" - wycięli i wynieśli 17 grafik - stalorytów. Ukradli także cztery książki z księgozbioru podręcznego.
Po kradzieżach dokonano zmian w czytelni zbiorów specjalnych - dyżurny bibliotekarz siedzi w innym miejscu, by lepiej widzieć czytelników. Zmieniono też system rejestrowania przychodzących tam osób - każdy musi okazać dowód tożsamości ze zdjęciem.
"Większych ograniczeń wprowadzić już nie możemy. To biblioteka, a nie twierdza. Musimy ludziom pomagać w badaniach" - powiedział Pietrzyk.