Dzieci czytające dużo książek są znacznie weselsze niż ich rówieśnicy spędzający większość czasu przez telewizorem. Do takiego wniosku doszli autorzy opublikowanej w tym tygodniu ankiety poświęconej sytuacji dzieci w Niemczech.
Sondażem przeprowadzonym przez instytut badania opinii publicznej Allensbach objęto 819 dzieci w wielu od 6 do 12 lat. Z ankiety wynika, że 55 proc. dzieci, które podają, że często są smutne, poświęca dużo czasu oglądaniu telewizji. Wśród wesołych dzieci tylko jedna trzecia ogląda często telewizję.
Autorzy ankiety zastrzegają, że szczęście dzieci nie zależy wyłącznie od czytania, ale także od statusu społecznego rodziców i od miejsca zamieszkania.
We wschodnich landach Niemiec tylko 23 proc. dzieci uważa się za „bardzo wesołe”, wobec 41 proc. na zachodzie Niemiec.
Dzieci mieszkające na wsi są zasadniczo bardziej szczęśliwsze niż dzieci „miejskie”. 70 proc. dzieci na wsi zadowolonych jest ze swego dzieciństwa. W wypadku dzieci w miastach odsetek ten wynosi tylko 56 proc.
Wiejskie dzieci mają więcej przyjaciół, więcej miejsca do zabawy oraz więcej rodzeństwa - wyjaśniają autorzy opracowania.