Terry Jones
Cleese pisze: "Terry i ja ścieraliśmy się regularnie. Ale uczuciem dominującym w naszych kłótniach była raczej irytacja niż gniew i chyba stanowiliśmy dla siebie pożyteczną przeciwwagę, umożliwiając grupie podejmowanie dobrych decyzji komediowych." Faktycznie, Monty Python chybiał rzadko. A spora w tym zasługa właśnie Terry'ego Jonesa, orędownika specyficznej narracji, "strumienia świadomości", czyli bezszwowego łączenia skeczy przechodzących płynnie jeden w drugi. Nie dziwota, że zawsze ciągnęło go do reżyserowania - niedługo odbyć się ma premiera jego filmu "Absolutely Anything", oczywiście z Pythonami w obsadzie.
Jones przez ostatnich trzydzieści lat praktycznie nie wypuszcza pióra z ręki, pisząc książki dla dzieci, poezje, artykuły publicystyczne na łamach najpoczytniejszych gazet, głównie na tematy polityczne, oraz rzetelne książki historyczne traktujące o średniowieczu. Niejakie kontrowersje wzbudziły jego dziarskie felietony potępiające decyzje rządu i działania wojenne w Iraku.