Szczepkowska: Moja sztuka o Indianach

Niedawno zaczęłam pisać sztukę teatralną, która odnosi się do prasłowiańskich obyczajów. Byłam już w środku całej konstrukcji i zaczęłam prowadzić sondażowe rozmowy w teatrach, bo dziś trzeba to robić z wielkim wyprzedzeniem – teatry mają zwykle plany na kilka sezonów. Wszystkiego mogłam się spodziewać, tylko nie tego, że wątek prasłowiański wzbudzi wątpliwości natury... politycznej.    

Obraz
Źródło zdjęć: © ONS

Niedawno zaczęłam pisać sztukę teatralną, która odnosi się do prasłowiańskich obyczajów. Byłam już w środku całej konstrukcji i zaczęłam prowadzić sondażowe rozmowy w teatrach, bo dziś trzeba to robić z wielkim wyprzedzeniem – teatry mają zwykle plany na kilka sezonów. Wszystkiego mogłam się spodziewać, tylko nie tego, że wątek prasłowiański wzbudzi wątpliwości natury... politycznej.

Otóż wszyscy, z którymi rozmawiałam, twierdzili, że ten obszar zagarnięty jest przez skrajną prawicę. Wszystko, co budzi skojarzenie ze słowiańskością, jest na rękę skrajnym narodowcom, a więc pieczętuje poglądy ksenofobiczne, antysemickie i tak dalej. Spotkałam się z argumentem, że to nie jest czas na takie wątki, że to na rękę władzy, a z władzą walczymy. No to zarzuciłam pisanie tej sztuki. Pomysł był całkowicie apolityczny, po prostu wyobraźnia zaniosła mnie w takie klimaty, ale jeśli z tego ma wyjść kolejne pomówienie, tym razem o podlizywanie się władzy, to cały wysiłek się nie opłaca.

Jestem narodowcem w granicach rozsądku. I, jak sądzę, rozsądnym lewakiem również. Nie mam zamiaru dokładać się do żadnych skrajności, chociaż zarzucenie pomysłów i pracy nad sztuką nie jest ani łatwe, ani przyjemne. Wróciłam więc do opowiadań naszkicowanych jakiś czas temu. Pierwsze z nich zaniosło mnie z kolei do obyczajów... Indian. Takie są skutki literackiej wyobraźni, że wchodzi się czasem na niespodziewane tereny. Nie wiem wiele o indiańskich obyczajach, więc zaczęło się wertowanie książek, chodzenie po bibliotekach i oczywiście surfowanie po internecie. Tam natknęłam się na artykuł o młodej Indiance, która z żalem opowiada o tym, że wszystko co indiańskie zanika, że nie ma jak kultywować obyczajów, diety i indiańskich zasad moralnych. Zastanawiające wydało mi się, że artykuł ukazał się w „Wysokich Obcasach" – nie wiem, czy istnieje pismo bardziej związane z tendencjami antynarodowymi i tym wszystkim, co gasi narodowe sentymenty. Przynajmniej, jeśli chodzi o sentymenty słowiańskie. Jakoś nie wyobrażam
sobie, żeby ukazała się tam apoteoza Mieszka I czy artykuł o wartości tego, co słowiańskie. A tu proszę! Autorka reportażu naprawdę współczuje młodej Indiance, która czuje się zatracona przez współczesną cywilizację. Byłaby szczęśliwa, gdyby mogła odtworzyć to, co narodowe, etniczne. Artykuł podkreśla wartość walki tej dziewczyny.

Znalazłam też inne artykuły „Obcasów" na ten temat. Pada tam nawet określenie „czysta krew indiańska". Autorzy kibicują Indianom, którzy zwracają się ku swoim korzeniom. Szukając dalej, odkryłam wiele tekstów, z których wynika, że nie tylko Indianie, ale i czarnoskórzy mieszkańcy Ameryk zaczynają odkrywać swoje korzenie. I to spotyka się z ciekawością i sympatią w Europie walczącej o demokrację. U nas natomiast wszystko rozcina jeszcze głębiej „rozdartą sosnę". Albo siedzisz na jednej gałęzi, albo na drugiej. Jak cię poniesie w stronę pali nocki, to znaczy, że sprzyjasz Arturowi Zawiszy. Chyba że jesteś Indianinem. Będą o tobie pisać artykuły i zapraszać na debaty o mniejszościach. Twoje indiańskie prawo do kultywowania korzeni jest piękne i ważne. Ale zachwyć się figurą złoto-niebieskiej Madonny na rozdrożu. Napisz, że jest dla Ciebie ważna, bo w takiej właśnie katolickiej estetyce się wychowałeś. Od razu dowiesz się, że sprzyjasz katolickiemu kiczowi, a świat trzeba ateizować, bo grożą nam wojny religijne.

Na scenach teatralnych będą obalać posągi papieża, będą klaskać i popadać w euforię przeciw kultowi i posągom świętych. Chyba że jesteś Indianinem, wtedy napisz sztukę o tęsknocie za łukiem, tańcem przy paleniskach, wiarą w duchy zmarłych. Będą ci klaskać i popadać w euforię, bo przecież masz prawo do swoich korzeni. A napisz sztukę o cudownych ozdrowieniach przez Matkę Boską. Oczywiste będzie, że popierasz Macierewicza i idziesz w jednym froncie z Radiem Maryja.

Czytam, że Robert Biedroń zastanawia się nad kandydowaniem na prezydenta przeciw Andrzejowi Dudzie. Z takimi skrajnościami nie zejdziemy z rozdartej sosny. Dlatego konieczne jest gromadzenie się wokół środka. Tropienie skrajności i ideologicznych absurdów. Nawet jeśli cię oskarżą o mowę nienawiści. A oskarżą. Chyba że jesteś Indianinem.

Joanna Szczepkowska

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]