Święto Niepodległości 2019. Szczepan Twardoch apeluje do tych, którzy hejtują Marsz Niepodległości: "Nie czynicie świata lepszym"
Szczepan Twardoch opublikował wpis, w którym skrytykował postawę osób wypowiadających się w pogardliwym tonie o uczestnikach Marszu Niepodległości.
Szczepan Twardoch, autor powieści "Morfina" i "Król", określający się mianem pisarza śląskiego, piszącego po polsku, postanowił podzielić się na Facebooku refleksją na temat Marszu Niepodległości. Na początku pisarz zaznaczył, że nie świętuje 11 listopada, bo jako Ślązak czuje się przez Rzeczpospolitą Polską pokrzywdzony: "Niepodległa Polska nie dała Ślązakom i Górnemu Śląskowi nic dobrego, część Śląska przyłączyła wbrew wynikom demokratycznego plebiscytu, złamała wiele jeśli nie wszystkie ze złożonych nam obietnic i od stu bez mała lat darzy nas głównie pogardą, niszcząc świadomie i przez zaniedbania naszą tożsamość i język, naszymi zasobami naturalnymi gospodarując tak, jak gospodaruje się w koloniach".
Pisarz zaznaczył też, że nie chce mieć nic wspólnego z Marszem Niepodległości: "[…] przede wszystkim dlatego, że autentyczne, szczere i sensowne patriotyczne odruchy niekoniecznie wcale zradykalizowanych Polaków są na tej imprezie zagospodarowywane przez neofaszystowskie grupki w rodzaju ONRu, Młodzieży Wszechpolskiej czy kabaretowo-straszliwej Konfederacji, im służą, budują zaplecze i poparcie".
Zobacz także: Prolog: zestawienie najciekawszych książek na stulecie niepodległości
Twardoch postanowił jednak zaapelować do osób, które w pogardliwy sposób wypowiadają się na temat uczestników Marszu Niepodległości:
"11 listopada Polacy chcą świętować emocje, które świętować mają prawo tak, jak każda inna wspólnota. Mogą to robić w sposób, w jaki uznają za właściwy i nie ma to nic wspólnego z codziennym byciem ogólnie przyzwoitym człowiekiem, co treścią patriotyzmu dystrybutorzy klasowej pogardy chcieliby uczynić" – napisał.
"Kiedy jednak zrozumiecie, koleżanki i koledzy po piórze, drogie aktorki, aktorzy, reżyserzy i reżyserki, profesorki i profesorowie, że manifestując swoją pogardę dla przeżywających w ten sposób swój patriotyzm Polaków, nie czynicie świata lepszym" – kontynuował Twardoch – "[…] Jeśli nie macie dla tych, którzy 11 listopada chcą manifestować swoją dumę z bycia Polakami niczego poza odrazą i pogardą, to po prostu milczcie. To, co do powiedzenia macie, pogardzanych jeszcze bardziej radykalizuje i spycha w objęcia tych wszystkich parszywych grupek głoszących parszywe hasła, które jednak dla tych, którzy 11 listopada chcą świętować polską niepodległość ,mają coś fundamentalnego: szacunek".
Trwa ładowanie wpisu: facebook