Premierę dramatu szwajcarskiego pisarza Maxa Frischa Bidermann i podpalacze w reż. Krzysztofa Babickiego będzie można obejrzeć w sobotę na deskach Teatru Nowego w Łodzi. To czterechsetna premiera w historii tej placówki.
Twórczość Frischa nie była dotąd prezentowana na deskach Nowego. Bidermann i podpalacze to jeden z najbardziej znanych jego dramatów. Bohaterem jest Biedermann, biznesmen z ambicjami politycznymi. Wraz z żoną wiodą dostatnie życie, chcąc być postrzegani jako wzór cnót moralnych i obywatelskich. W pewnym momencie miasto, w którym żyją, zostaje sterroryzowane przez podpalaczy.
"To spektakl z kryminalnym i metafizycznym finałem, dawką czarnego humoru. Ale to przede wszystkim komentarz do obecnej epoki różnego rodzaju terrorystów, którzy przenikają społeczeństwo i powodują ludźmi bez ich wiedzy. Mówi o świecie, w którym osiągnięcie stabilizacji wyklucza prawdę i moralność" - informuje PAP rzecznik prasowy teatru Jolanta Jackowska.
W spektaklu występują: Małgorzata Flegel, Magdalena Kaszewska, Teresa Makarska, Wojciech Bartoszek, Ryszard Chlebuś, Jerzy Krasuń, Piotr Seweryński, Andrzej Szczytko i Leszek Żukowski.
Biderman i podpalacze to czterechsetna premiera w historii Teatru Nowego. Pierwszą było - w listopadzie 1949 roku - przedstawienie autorstwa czeskiego robotnika Vaska Kani Brygada szlifierza Karhana w reż. Kazimierza Dejmka.
Kolejne jubileuszowe premiery w Teatrze Nowym to - setna: Jam Session Macieja Bordowicza w reż. Mirosława Wawrzyniaka (wrzesień 1965 r.); - dwusetna: Garbus Stanisława Mrożka w reż. Dejmka (grudzień 1975 r.); - trzechsetna: Emigranci Stanisława Mrożka w reż. Krzysztofa Rościszewskiego (październik 1990 r.).