Spisek, romans, zdrada - fascynująca historia walki o władzę w sarmackiej Polsce

Wiek XVII w Polsce kojarzy się z potopem szwedzkim, niekończącymi się wojnami i oczywiście Sienkiewiczowską "Trylogią". Mniej więcej do lat 50. XVII wieku Rzeczpospolita to prawdziwe mocarstwo. Druga połowa stulecia pokazała jednak, jak wyniszczające były lata zbrojnych konfliktów - I Rzeczpospolita miała się już po nich nigdy nie podnieść. Szczególnie niebezpieczny był spór z Kozakami i groźba utraty Ukrainy. Czytelnicy Sienkiewicza pamiętają barwnie opisane powstanie Chmielnickiego w "Ogniem i mieczem" czy szwedzki "potop" z drugiej części "Trylogii". Lata 70. XVII wieku to w Polsce zakulisowe walki o władzę i początek końca świetności kraju.

Sobieskiego i Marysieńki walka o władzę
Źródło zdjęć: © Wydawnictwo Otwarte

/ 10Sobieskiego i Marysieńki walka o władzę

Obraz
© Wydawnictwo Otwarte

W najnowszej książce pt. "Bóg, Honor, Trucizna" Robert Foryś koncentruje się na ciekawym i często pomijanym fragmencie polskiej historii, w której ogromną rolę odgrywają polityka i... piękne kobiety.

Wydana nakładem wydawnictwa Otwarte powieść właśnie trafia na księgarniane półki, a my przybliżamy kilka wydarzeń, o których więcej w samej książce. Zapraszamy do lektury!


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

/ 10"Obyś żył w ciekawych czasach"

Obraz
© domena publiczna

Druga połowa XVII wieku to niezwykłe czasy: pośmiertnie publikuje się te spośród dzieł Kartezjusza, które obawiano się wydawać wcześniej ze względu na inkwizycję. Umiera - być może z rąk truciciela - Olivier Cromwell, lord protektor Anglii, Szkocji i Irlandii, dzięki któremu Anglia zyskała pozycję jednego z najważniejszych mocarstw świata. Dramaty pisze Pierre Corneille, nazwany potem ojcem klasycystycznej tragedii, prawnik i urzędnik, któremu przez myśl nie przechodzi, że jego prawnuczka będzie morderczynią i zdrajczynią Francji. W Karpatach rodzi się Juraj Janosik, a Newton zaczyna publikować swoje pierwsze odkrycia.

To niesamowicie barwna epoka, pełna sensacji i zmian nie tylko w zakresie fizyki, filozofii czy mechaniki. Nowinki pojawiają się też na salonach i w kuchni. Jeśli zastanawiamy się, czym mogła raczyć się na francuskich dworach Maria Kazimiera d'Arquien, czyli Marysieńka Sobieska, wystarczy wspomnieć dwa najbardziej drogocenne przysmaki w tamtym czasie: tytoń i kawę.

Zapanowała na nie moda odkąd Ludwik XIV postanowił dorównać innym europejskim potęgom i zdobyć dla Francji kolonie. Tytoń i trzcina cukrowa z Ameryki, czarni niewolnicy z Senegalu, kawa i drogocenne przyprawy ze wschodu. Nowe drogocenne klejnoty w koronie Króla Słońce, wzmacniające jego potęgę, której i tak żaden inny monarcha w Europie nie mógł samodzielnie sprostać".

Na obrazie:Jan III Sobieski i Marysieńka


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

/ 10Dziewczyna o "ślicznym pyszczku"

Obraz
© domena publiczna

Marysieńka była jedną z bardziej wpływowych kobiet w I Rzeczpospolitej. W rodzinnej Francji nie miała wielkich nadziei na dostatnie życie. Pochodziła ze zubożałej szlachty i, na szczęście dla siebie, trafiła na dwór Ludwiki Marii Gonzagi, która wyszła za Władysława IV Wazę. Tak przynajmniej się uważa, bo do polskiego króla ktoś wysłał anonimowy donos, w którym wyraźnie sugerował, że Ludwika wcale nie była cnotliwą panną, a Maria d'Arquien to owoc jej rozwiązłego życia. Władysław zignorował list - o tym, że Ludwika nie była święta wiedział już od dawna od swoich szpiegów. Czteroletnia Marysieńka pozostała w otoczeniu Ludwiki Marii. Gdy miała 14 lat poznała po raz pierwszy Jana Sobieskiego, swojego przyszłego męża. On, starszy o 12 lat, już po studiach, miał po tym spotkaniu mętlik w głowie. Niestety, Sobieskiego w konkurach o rękę pięknej dwórki wyprzedził Jan Sobiepan Zamoyski. Wygrał, bo był bogatszy, a opiekująca się Marysieńką Ludwika zawsze ceniła bezpieczeństwo swoich podopiecznych.

Na portrecie: Jan III Sobieski


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

/ 10Historia pewnego romansu

Obraz
© domena publiczna

Wybór nie był jednak zbyt trafny: Zamoyski nie stronił ani od kielicha ani od kobiet, namiętnie grywał w karty, a pieniądze wydawał na lewo i prawo. Nie uchronił się też przed chorobą weneryczną, w związku z czym niechętnie odwiedzał w sypialni swoją młodą żonę. Choć stosował się do zaleceń francuskich lekarzy, kuracja nie przyniosła skutków, a co więcej - zaraził Marię Kazimierę swoją przypadłością, przez co straciła aż troje dzieci z tego małżeństwa. Zamoyski wolał towarzystwo swoich kompanów, ale by osłodzić żonie samotność, zostawiał jej całkiem spore sumy pieniędzy, które Marysieńka ochoczo wydawała na biżuterię, bale i naukę strzelania z pistoletu.

Jakkolwiek hojny nie był mąż, do Marysieńki szybko dotarło, że codzienność z Zamoyskim raczej nie będzie przypominać sentymentalnych powieści, które czytywała jako panienka.

I właśnie wtedy znów spotkała Sobieskiego. Zaczęła się burzliwa korespondencja, w której sporą rolę odegrała książka "Astrea" autorstwa Honore d'Urfe'a - kochankowie przezywali się imionami bohaterów. Gdy w międzyczasie Zamoyski zmarł toczony przez syfilis, Sobieski nagle zdał sobie sprawę, że romansuje z bezdzietną wdową. To nie mogło skończyć się dobrze, próbował więc nieco ochłodzić stosunki z sąsiadką. Tymczasem Marysieńka wraz z królową zastawiły na nagle opornego Sobieskiego sidła - w efekcie tego, królowa "zupełnym przypadkiem" nakryła parę w miłosnych objęciach i postawiła Sobieskiemu ultimatum: albo szybki ślub, tu i teraz, w nocy, albo niech palnie sobie w łeb.

Na portrecie: Marysieńka


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

/ 10"I żyli długo i szczęśliwie"?

Obraz
© domena publiczna

Opcja ze ślubem wydawała się najlepszym rozwiązaniem i tak Marysieńka stała się żoną Jana Sobieskiego. Nie był to jednak koniec kłopotów. Kiedy wybrała się do Zamościa z zamiarem zrealizowania testamentu po zmarłym mężu zastała... zamknięte bramy miasta. W rezultacie zamiast 800 tysięcy złotych spadku dostała tylko 450 tysięcy, co w sumie stanowiło i tak niemałą fortunę jak na tamte czasy. W dodatku Sobieski także nie należał do najbiedniejszych: był jednym z bardziej wpływowych magnatów w ówczesnej Rzeczypospolitej.

Zaraz po ślubie Marysieńka zaczęła wdrażać w życie swój plan wprowadzenia Jana w świat wielkiej polityki. A przynajmniej - posłużenia się nim i jego nazwiskiem. Rozkochany w żonie Sobieski wyposażył ją w zestaw podpisanych in blanco listów, które miały się przydać do zawierania sojuszy we Francji. To właśnie tam udała się Marysieńka zaraz po ślubie. Mając w pamięci nauki królowej Ludwiki Marii, po jej śmierci w 1667 roku, żona hetmana Sobieskiego była jednym z najmocniejszych ogniw profrancuskiego stronnictwa w Polsce.

Na portrecie: Jan Sobiepan Zamoyski


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

/ 10Piast przeciwko Francuzowi

Obraz
© domena publiczna

Maria Kazimiera miała zrobić wszystko, by na polskim tronie zasiadł książę Ludwik Bourbon. Ale zamiast tego wolała powalczyć o koronę dla męża. Zwłaszcza, że ówczesny król - Michał Korybut Wiśniowiecki - nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Szlachta wybrała go spośród czterech kandydatów z prostego powodu: wolała głosować "na Piasta" niż na kogoś spoza Polski. W dodatku niezbyt zamożny i młody książę miał jeszcze jedną cechę, która zdecydowała o wyborze: był na tyle niedoświadczony, że nie stanowił zagrożenia dla złotej wolności. A tę szlachta ceniła ponad wszystko.

Niestety, zaraz po elekcji utworzyła się opozycja wobec króla. Jej trzon stanowiło stronnictwo sympatyzujące z Francją, wśród nich prymas Mikołaj Prażmowski i - naturalnie - hetman wielki koronny Jan Sobieski. Wszystko szło po myśli Marysieńki: opozycja niemal od razu po wyborze nowego króla zaczęła planować najpierw unieważnienie samej elekcji, a potem po prostu detronizację Korybuta.

Na portrecie: Ludwika Maria Gonzagi


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

/ 10Młody starzec cierpi na bulimię

Obraz
© domena publiczna

Jak twierdzą niektórzy historycy, Korybut mimo względnie młodego wieku miał naturę starca. W dodatku cierpiał na okropne dolegliwości żołądkowe, które były efektem napadów obżarstwa. Podejrzewa się, że cierpiał na pewien rodzaj bulimii i trudno się dziwić: być może naprawdę "zajadał" stres, jak w anegdocie, według której podczas jednego posiłku potrafił zjeść tysiąc chińskich jabłek, czyli pomarańczy. Już na początku lat 70. podupadł na zdrowiu i nie mógł wytrzymać wielogodzinnych publicznych obrad. W 1673 roku Michał Korybut udał się w podróż mimo zaleceń lekarzy o pozostaniu na dworze. Choroba szybko dała o sobie znak. Miesiąc po pierwszych dolegliwościach pękł wrzód w przewodzie pokarmowym i o powrocie do zdrowia nie było mowy. Piątego listopada król podpisał testament i przyjął sakrament ostatniego namaszczenia. Zmarł 5 dni później we Lwowie.

Nie wiadomo, dlaczego Michał Korybut zmarł w tak młodym wieku. Czy była to cukrzyca albo jakaś choroba dziedziczna (jego ojciec, książę Jeremi Wiśniowiecki, także zmarł dość wcześnie)? Wielokrotnie pojawiały się plotki o tym, że król został otruty: pasowałoby to do sposobów znanych z francuskiego dworu, ale czy należy wierzyć tym pogłoskom?

Na portrecie: Michał Korybut Wiśniowiecki


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

/ 10Poeta w służbie polityki

Obraz
© domena publiczna

Poza Janem Sobieskim i Mikołajem Prażmowskim, bliskim współpracownikiem króla Jana Kazimierza i Ludwiki Marii Gonzagi, do stronnictwa profrancuskiego należeli także Jan Wielopolski i Jan Andrzej Morsztyn. Wielopolski zarządzał żupami solnymi w Wieliczce i Bochni, sprawował także urząd kanclerza wielkiego koronnego.

Jan Andrzej Morsztyn, oprócz dbania o sławę poetycką, robił także karierę polityczną. Od 1653 roku pozostawał na dworze królewskim i piął się po szczeblach kolejnych zaszczytów, najpierw jako zwykły dworzanin, potem sekretarz królewski, wreszcie otrzymał stanowisko podskarbiego wielkiego koronnego. Autor poczytnych wierszy "Do trupa" czy "Na krzyżyk na piersiach pewnej panny", ale także wielu innych, zbyt odważnych, by można je było opublikować w szkolnym podręczniku, był jednak przede wszystkim sprawnym politykiem. Umiejętność pisania i coś, co dziś można nazwać dobrą gadką, przydawała się nie tylko w dworskich flirtach, ale po prostu... w pracy.

Na portrecie: Jan Andrzej Morsztyn


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

/ 10Źle się dzieje w polskim skarbcu

Obraz
© domena publiczna

Siedemnastowieczni politycy nie przebierali w środkach, gdy chodziło o walkę z przeciwnikami. Na porządku dziennym było pisanie i publikowanie ośmieszających pamfletów i obraźliwych paszkwili, które pomogłyby w zniszczeniu zwolenników wrogiej frakcji. Nierzadko zdarzało się, że bohaterami tych tekstów byli sami władcy. Z pewnością w takich przypadkach przydawało się mieć w swoich szeregach dobrego tekściarza.

Jednak jako królewski podskarbi Morsztyn nie tylko znakomicie władał słowem, ale również dobrze liczył. To dlatego miał świadomość tego, jak źle jest z państwowym skarbcem i dla opcji profrancuskiej był znakomitym graczem:. Robert Foryś przedstawia to następująco:

"Morsztyn skinął poważnie głową. Jego szczupła twarz o ciemnych inteligentnych oczach, wąskim nosie i wyrazistych bruzdach na policzkach nie wyrażała żadnych czytelnych emocji. Jako podskarbi koronny zarządzał skarbem publicznym i mennicą państwową.
- Jak wyglądają finanse państwa? - zapytał Sobieski.
- Fatalnie - odparł Morsztyn. - Wydatki na armię pochłaniają niemal wszystkie przychody. Jeśli sejm nie zdecyduje się obciążyć szlachty podatkiem, nie będzie grosza, aby opłacić armię, że o nowych zaciągach nie wspomnę.
- Ułatwi nam to bardzo wywołanie rokoszu - stwierdził prymas cynicznie. - To konieczny warunek, aby osadzić na tronie księcia de Longueville".

Na obrazie: bitwa o Wiedeń


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

10 / 10Gorzki koniec

Obraz
© Wydawnictwo Otwarte

Gdy 10 listopada zmarł król Michał Korybut Wiśniowiecki, szlachta wybrała na króla Jana Sobieskiego. Wynik głosowania był imponujący: Sobieski zebrał 3450 głosów elektorskiej szlachty i z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że stało się tak dzięki wytrwałej i ambitnej polityce Marysieńki. Jako król Polski, Sobieski kontynuował wojnę z imperium osmańskim, starał się odbudować międzynarodowe układy pokojowe. Nie doczekał jednak końca wojny - trwały pokój osiągnął dopiero August II Mocny, 3 lata po śmierci swego poprzednika.

Po śmierci męża Marysieńka wyjechała z Polski i zamieszkała w Rzymie, by następnie przenieść się do Francji. Król Słońce, urażony tym faktem, zabronił jej pokazywać się w Paryżu i Wersalu. Ostatnie półtora roku swojego życia spędziła w Blois. Zmarła po zabiegu płukania żołądka.

Jan Andrzej Morsztyn za panowania Sobieskiego wszedł w układ z królem Francji, Ludwikiem XIV. Spisek detronizacyjny został jednak szybko wykryty, a Morsztyn został oskarżony o zdradę stanu i wykorzystywanie publicznych pieniędzy do prywatnych celów. Zobowiązawszy się do pozostania w Polsce, złamał przysięgę i zbiegł do Francji. Kiedy został sekretarzem Króla Słońce był już w ojczyźnie napiętnowany jako zdrajca. Zmarł dziewięć lat od przybycia do Francji, w 1693 roku.

Ola Maciejewska/WP.pl


WP.pl patronuje książce "Bóg, Honor, Trucizna". Dlatego przygotowaliśmy dla Państwa niespodziankę - 30-procentowy rabat na książki. Dla wszystkich osób, które kupią "Bóg, Honor, Trucizna" rabat obowiązuje również na pozostałe książki z oferty znak.com.pl - nalicza się po wpisaniu kodu Rabat30% Zakupów należy dokonać pod adresem: http://www.znak.com.pl/promocjaWP

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]