W piątek 23 stycznia przypada druga rocznica śmierci jednego z najciekawszych polskich pisarzy - Ryszarda Kapuścińskiego . W ostatnim tygodniu do księgarń trafił wydany w formie książkowej Spacer poranny - esej znaleziony w archiwum reportera.
Spacer poranny został znaleziony w archiwum Ryszarda Kapuścińskiego i opublikowany w warszawskim dodatku „Gazety Wyborczej” dwa dni po śmierci pisarza. Prawdopodobnie powstał w maju 1996 roku, podobnie jak prezentowane w książce fotografie, które autor wykonał podczas jednego ze swoich spacerów. W książce czytelnik znajdzie, oprócz oryginalnej, trzy wersje językowe eseju: angielską, niemiecką i hiszpańską a także zdjęcia maszynopisu eseju z odręcznymi poprawkami, które umożliwiają wgląd w warsztat pracy autora.
Reporter miał stałą trasę porannych przechadzek. Zaczynał od ulicy Prokuratorskiej, skręcał w Wawelską i dalej szedł na Pole Mokotowskie. W eseju zawarł wrażenia i przemyślenia z wieloletniej obserwacji tej okolicy, z którą związany był od 1946 roku. Pierwszym warszawskim domem rodziny Kapuścińskich był mały fiński domek przy ulicy Wawelskiej.
„Na rogu Wawelskiej i alei Niepodległości postawiono w 1945 roku osiedle drewnianych, małych, jednorodzinnych domków fińskich. Tuż po wojnie przydzielono nam taki domek, ponieważ mój ojciec pracował wówczas w Społecznym Przedsiębiorstwie Budowlanym. Ten ciasny domek bez łazienki, bez centralnego ogrzewania był luksusem, był szczęściem, gdyż dotąd gnieździliśmy się (rodzina czteroosobowa) w maleńkiej kuchni, w ruinach, na terenie magazynów cementu i cegły przy ulicy Srebrnej, w pobliżu bocznicy kolejowej zwanej Syberią (stąd wywożono kiedyś ludzi na Sybir)” - wspomina Ryszard Kapuściński .
Pole Mokotowskie było dla pisarza terenem przesyconym wspomnieniami. W Spacerze porannym opisuje, jak mija niezwykłe w miejskim parku skupisko owocowych drzewek.
„Sad, tu w parku publicznym? Tak, bo są to drzewa, które wokół swojego domku posadził pan Stelmach, tramwajarz, a jak się okazało, również przednio ogrodnik i sadownik. Pan Stelmach już nie żyje, ale jego drzewa stoją, a jabłka, gruszki, śliwki będą latem zrywać miejscowe dzieci, a także przygodni pijaczkowie, którzy zbierają się tu, aby w łagodnym cieniu wypić butelkę cienkusza”. Ryszard Kapuściński w notatkach tak napisał o idei Spaceru porannego: „Zataczam koło swojego życia, okrążam świat 1945-1995”.
Tekst Spaceru porannego zainspirował władze Ochoty do utworzenia na Polu Mokotowskim ścieżki spacerowej, upamiętniającej Kapuścińskiego . Jeszcze w tym roku trasa spacerów reportera ma zostać oznakowana. Latem władze Ochoty razem z fundacją Bęc Zmiana ogłosiły konkurs na projekt ścieżki na który wpłynęło ok. 30 prac. Pod koniec zeszłego roku wybrano do realizacji projekt przewidujący, że wzdłuż trasy mają zostać rozmieszczone instalacje z informacjami o pisarzu, cytatami z jego dzieł i zdjęciami. Wedle projektu, cytaty z dzieł Kapuścińskiego mają się też znaleźć na ustawionych przy ścieżce ławkach.
Esej Spacer poranny opublikowało wydawnictwo Agora.