W Muzeum Literatury w Jałcie będzie od dziś prezentowana wystawa „Sonety krymskie”.
Składają się na nią 19-wieczne ryciny ilustrujące sonety napisane przez Adama Mickiewicza podczas pobytu w Odessie i na Krymie latem 1825 roku. Autorką wystawy jest Jolanta Pol z warszawskiego Muzeum Literatury. Przypomina, że ekspozycję przygotowano w ramach Roku Polsko-Ukraińskiego i jej prezentacja – najpierw w Odessie, w tamtejszym Muzeum Literatury, a póżniej w Kijowie – cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem.
Jolanta Pol dodaje, że głównym celem wystawy „Sonety krymskie” jest prezentacja publiczności ukraińskiej kunsztu poetyckiego wielkiego, romantycznego Polaka, którego losy rzuciły na Krym. Głównym akcentem scenografii jest – wypełniająca jedną ze ścian ekspozycji – reprodukcja obrazu Aleksandra Orłowskiego przedstawiająca widok morski z dryfującymi statkami, szalupami i pochmurnym niebem, które łącząc się z morzem, stanowi prawie jedność ze wzburzonymi falami.
Nie zabrakło również słynnego portretu Adama Mickiewicza „Na Judahu skale”, pędzla Walentego Wańkowicza. Obraz został namalowany w latach 1827-28 i jest ilustracją do sonetu Ajudah, którego początek brzmi:
Lubię poglądać wsparty na Judahu skale,
Jak spienione bałwany to w czarne szeregi
Scisnąwszy się buchają, to jak srebrne żniegi
W milijonowych tęczach kołują wspaniale.
Trącą się o mieliznę, rozbiją na fale...
Po prezentacji w Jałcie, wystawa odwiedzi jeszcze Eupatorię, gdzie Adam Mickiewicz mieszkał sam, lub z towarzyszącym mu pisarzem, Henrykiem Rzewuskim. Stamtąd właśnie konno lub wynajętą furmanką, wyjeżdżał na krótkie wycieczki w bezkresne, rozległe stepy.
Wtedy właśnie poznał wyniosłe szczyty górskie i niebezpieczne przepaście, ruiny pałaców, zamków i twierdz świadczące o dawnej świetności Krymu, zapomniane grobowce, na zawsze kryjące swoje tajemnice, malownicze wschodnie miasta i miasteczka z górującymi nad nimi minaretami.