Najprawdopodobniej już jesienią tego roku rozpoczną się zdjęcia do hollywoodzkiej wersji Solaris według Stanisława Lema. Reżyserem filmu będzie Steven Soderbergh, tegoroczny laureat Oscara, a producentem (dla wytwórni 20th Century Fox)
James Cameron, twórca Titanica. Amerykański film będzie drugą ekranizacją powieści Lema. Wcześniej, w 1972 roku, Solaris zaadaptował Andriej Tarkowski, wybitny reżyser rosyjski. Soderbergh wyjaśnia, że głównym argumentem przemawiającym za podjęciem się przez niego realizacji tego projektu było mistrzostwo literatury Lema, nie ograniczające się do wąskiego kręgu nurtu science fiction. Natomiast Stanisław Lem nie wierzy w udane adaptacje jego powieści. Byłbym najbardziej zaskoczony ze wszystkich, gdyby amerykański \"Solaris\" okazał się dziełem udanym. Największą bolączką dzisiejszego science fiction jest bowiem jego infantylizm. Ci wszyscy biedni scenarzyści od lat nie potrafią opowiedzieć niczego nowego poza wojnami kosmicznymi i złowrogimi przybyszami z obcej planety,
a mnie to wydaje się coraz bardziej nudne, monotonne i głupie.
Dziennik Polski
Zobacz też:
WP Film - Solaris
oficjalną stronę Stanisława Lema