Trwa ładowanie...

Smutne święta Katarzyny Bondy. Odeszła matka pisarki

Autorka polskich kryminałów pożegnała matkę 30 marca. Na łamach "Gazety Wyborczej" wspomina jej niełatwe życie i determinację, by żyć mimo przeciwności losu.

Smutne święta Katarzyny Bondy. Odeszła matka pisarkiŹródło: PAP
d1ge2k4
d1ge2k4

To trudny czas dla pisarki. "Gazeta Wyborcza" kilka dni temu zamieściła nekrolog napisany przez autorkę z informacją o śmierci matki, Niny Załuskiej – Bondy. Kto czytał książki sławnej pisarki, ten wie, że jej bohaterki są silne, samodzielne, emocjonalnie poturbowane i dźwigają potężny bagaż życiowych doświadczeń. I nie ma w tym niczego dziwnego. Bonda wychowała się w rodzinie kobiet dumnych i niezależnych. Cechy do postaci literackich czerpała z własnej historii a imiona bohaterek świadczą o tym, że Bonda wzorowała je na własnej matce. Pierwsza postać, Nina Frank, nosi imię mamy, a bohaterka z późniejszego cyklu, jej nazwisko panieńskie – Załuska.

Pisarka wzruszająco wspomniała mamę na łamach gazety. - Gdybym miała opisać moją Mamę jednym słowem, byłoby to słowo: harda. Nosiła zawsze dumnie głowę, wyprostowana niczym żołnierz stawała do wszelkich potyczek życiowych, mierzyła się z przeciwnościami losu bezwzględnie, zawsze mając na pierwszym miejscu honor. Wydawała się niezniszczalna. Cechy, które u kogoś innego byłyby wadami, w jej przypadku tworzyły wachlarz niekonwencjonalnych walorów, który czynił z niej postać malowniczą, wręcz ekscentryczną, niepozostawiającą nikogo obojętnym. – napisała pisarka.

Matka Katarzyny Bondy chorowała na nowotwór. I choć lekarze dawali jej tylko kilka lat życia, kobieta walczyła do samego końca - A ona jedynie roześmiała się śmierci w twarz. Zmieniła stanowisko, zatrudniła się w bibliotece, organizowała Kluby Seniora, dyskoteki, przyjmowała z honorami w Hajnówce gwiazdy estrady – dodaje pisarka.

Wikimedia Commons CC BY
Źródło: Wikimedia Commons CC BY, fot: Cezary Piwowarski

Kobiety w jej rodzinie nigdy nie miały łatwego życia. Babcia Bondy została zamordowana przez żołnierzy Romualda Rajsa ps. "Bury”, tylko dlatego, że była wyznania prawosławnego. - Mama nie miała łatwego życia. Jako kilkuletnia dziewczynka została sierotą. Pochodziła z wielodzietnej, ubogiej rodziny. Wyniosła z domu jedynie wolę przetrwania.

d1ge2k4

Mimo trudów, matka Bondy rozpoczęła pracę jako młoda dziewczyna w Hajnowskich Zakładach Drzewnych. Niedługo potem skończyła studia i zaczęła doktorat. Siłę charakteru przekazała córce w genach i była przykładem kobiecej siły nawet w ostatnich latach, gdy organizm słabnął. - Nawet po udarze, kiedy ciało odmawiało już posłuszeństwa i fizycznie niedomagała, wciąż wygłupiała się i żartowała ze swojej niepełnosprawności, że tak to bywa z antykami. Do końca życia była osobą aktywną społecznie, potrzebowała ludzi, przyjaciół, fiesty. Przeżywała bardzo swoją rozłąkę z braćmi i siostrami.

Pogrzeb odbył się 30 marca w rodzinnej miejscowości Katarzyny Bondy, Hajnówce.

d1ge2k4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ge2k4