SMS'owa poezja
Jeśli zobaczymy człowieka z kciukiem biegającym po klawiaturze telefonu komórkowego i wzrokiem wbitym w ekranik, nie przeszkadzajmy mu - to może być poeta!
W Londynie ogłoszono właśnie wyniki drugiego już konkursu na najlepszy poetycki utwór SMS-owy. Organizatorem był dziennik The Guardian, fundatorem nagród Orange plc, jedna z największych firm branży telekomunikacyjnej.
W konkursie SMS-owym zwycięzca otrzymał 1500 funtów.
Nagrodę główną zdobyła w tym roku Emma Pasmore, inspicjentka telewizyjna i autorka pięciu tomików do szuflady.
Jej wiersz brzmiał:
I left my pictur on th ground/ wher u walk/ so that somday/ if th sun was jst right/ & th rain didnt wash me away/ u might c me/ out of th corner of yr i/ & pic me up
* Porzuciłam moją podobiznę na drodze/ którą chodzisz/ tak, byś któregoś dnia,/ gdy słońce zaświeci/ i deszcz mnie nie zmyje,/ mógł mnie dostrzec/ kątem oka/ i podnieść.*
- To nowy gatunek poezji, przypominający haiku - mówił jeden z jurorów. - Konkurs dowiódł, że telefon komórkowy to medium wspomagające kreatywność: każdy może odkryć dla siebie poezję.
W zabawie brać udział mogą wszyscy, nie ma również ograniczeń w liczbie utworów nadesłanych przez jednego autora. Wymogi techniczne sprawiają, że organizatorzy przyjmują tylko 20 tysięcy zgłoszeń.
Tegoroczny konkurs zbiegł się w czasie z 10. rocznicą przekazania pierwszej wiadomości tekstowej. Ich popularność sprawiła, że powstał specyficzny SMS-owy język, oparty na skrótach i podobnych brzmieniach słów.