Trwa ładowanie...

Śledztwo w sprawie książki Cenckiewicza i Gontarczyka o Wałęsie

Śledztwo w sprawie książki Cenckiewicza i Gontarczyka o WałęsieŹródło: Inne
d1a2elm
d1a2elm

Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy prowadzi śledztwo w sprawie możliwości ujawnienia tajnych dokumentów w książce Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii , wydanej przez IPN.

Ujawnioną w środę przez portal www.trojmiasto.pl informację potwierdził rzecznik bydgoskiej prokuratury Jan Bednarek.

- Śledztwo dotyczy ujawnienia w 2008 r. tajemnicy państwowej przez zamieszczenie w jawnym dokumencie treści zawartych w dokumencie objętym klauzulą tajności. Postępowanie zostało wszczęte 9 stycznia przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsk, ale Prokuratura Apelacyjna przekazała nam sprawę do prowadzenia w połowie marca - powiedział Bednarek.

Zarówno Bednarek, jak i rzeczniczka gdańskiej Prokuratury Okręgowej Grażyna Wawryniuk odmówili podania, jakich dokumentów dotyczy śledztwo, argumentując to klauzulą tajności postępowania.

d1a2elm

Śledztwo jest prowadzone w sprawie, co oznacza, że dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów. Prokuratorzy mają wyjaśnić, czy doszło do naruszenia art. 265 par. 1 Kodeksu karnego, który za ujawnienie lub wbrew ustawie wykorzystanie informacji stanowiących tajemnicę państwową przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Książka SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii ukazała się w połowie zeszłego roku. Jej autorzy postawili tezę, że Wałęsa w latach 70. był tajnym współpracownikiem SB. Publikacja wywołała wiele kontrowersji.

Cenckiewicz i Gontarczyk w pracy korzystali z dokumentów SB i MSW oraz pochodzących z 90. lat dokumentów UOP przechowywanych w archiwach ABW.

W książce opublikowano m.in. tajne dokumenty UOP związane ze sprawą wypożyczenia w 1992 r. przez ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsę akt agenta „Bolka” (które wróciły zdekompletowane), zaginięcia innych akt SB w UOP w Gdańsku, a także przejęcia innych akt SB podczas tajnej akcji UOP w 1993 r. u b. oficerów SB w Gdańsku. W opublikowanych w książce dokumentach nie zamieszczono chronionych prawem danych oficerów UOP.

d1a2elm

W czerwcu 2008 r. rzeczniczka ABW mjr Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska informowała, że w 2007 r. ABW - jako następca prawny UOP - odtajniła na wniosek IPN dokumenty opublikowane w książce o Wałęsie. Dodała, że IPN wystosował wtedy podziękowania dla ABW.
- Proces odtajnienia dokumentów będzie ponownie przeanalizowany - mówiła rzeczniczka ABW, nie rozwijając wówczas tej wypowiedzi.
- Nie mamy nic do powiedzenia w tej sprawie - powiedziała zaś w środę.

Zgodnie z prawem ABW odpowiada za zachowanie tajemnic państwowych i jest uprawniona do badania przypadków ich ujawnienia.

d1a2elm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1a2elm