Bez masła
"Masła im nie dawajcie, bo wysiądą oczy [...]. Organizm się zbuntuje. Trzeba je stopniowo do naszej diety wdrażać. I jak najwięcej ostrego. Larwy są, robaki będą" - ostrzegał doktor. Ale partia nakazała karmić dzieci masłem. Problem dla wszystkich - dla dzieci, bo masło nie smakuje, dla partyjnych, bo margaryna to sabotaż i dla księgowych, bo jak tu księgować masło bez masła?
Zebrania rady ośrodka nie miały końca. Za to pierwsze zebranie z koreańskimi nauczycielami, którzy przybyli do Płakowic wraz z dziećmi przebiegło szybko i nad wyraz sprawnie: