Wskaźnik położenia windy przez cały czas podzwaniał, a tymczasem ta sunęła coraz niżej, aż wreszcie dotarła do holu. Urzędnicy zbili się przed jej drzwiami w ciasnym kręgu, czekając aż się otworzą.
I kiedy to się wreszcie stało, wszyscy odruchowo postąpili krok do przodu. Natychmiast jednak o taki sam krok się cofnęli, ponieważ postać w windzie niespodziewanie osunęła się na podłogę.
- Jezu! – zawołał Jimmy.
- O, mój Boże – wyjąkała kobieta za jego plecami.
Na środku windy leżała zwinięta w kłębek młoda kobieta, z twarzą dotykającą podłogi a pod jej ciałem spoczywał jeszcze mężczyzna w średnim wieku. Leżał na boku, plecami zwrócony do drzwi. Młoda kobieta ubrana była w kremowy kostium, a mężczyzna w średnim wieku miał na sobie jasnoniebieską sportową marynarkę, ale ubiór ich obojga pokrywała krew. Zresztą krwią była zbryzgana cała kabina windy, od podłogi po sufit. Na lustrach widać było mnóstwo krwawych odcisków dłoni.
Najbardziej przerażające było jednak to, że z prawego ramienia młodej kobiety ciągle wystawał wielki nóż kuchenny.
Księgowy w koszuli z krótkimi rękawami bez chwili wahania odrzucił na bok swój neseser z ułożonymi na nim kartonami z pizzą i pojemnikami z zupą.
- Dzwońcie pod dziewięćset jedenaście! – zawołał. Wszedł do windy i położył na tętnicy szyjnej młodej kobiety dwa palce. – Ona żyje! Pomóżcie mi.
Jimmy oddał pudełko z lunchem Newtonowi i także wszedł do windy. Jej podłoga była tak śliska od krwi, że stracił na niej równowagę i niemal się przewrócił.
- Niech mi pan powie, co mam robić – poprosił księgowego w koszuli z krótkim rękawem.
- Wynieśmy ją stąd, tylko delikatnie. Połóżmy ją na podłodze, na boku. Czy ktoś już dzwonił na dziewięć jeden jeden? Potrzebne nam są koce, prześcieradła, cokolwiek, co pomoże podtrzymać ciepłotę jej ciała. I musimy szybko zobaczyć, w jakie miejsce została ugodzona nożem. Jeżeli ma uszkodzone arterie, musimy czymś je zacisnąć.
- Nie powinniśmy wyciągnąć z niej noża? – zapytał Jimmy.
- Nie, niech lepiej zostanie gdzie jest. Wyciągną go ratownicy. Wiele osób, ugodzonych nożem, umiera dlatego, że ktoś niefachowo wyciąga z nich nóż.