Wiele austriackich organizacji jest zainteresowanych utworzeniem, na bazie dokumentacji zgromadzonej przez Szymona Wiesenthala, Wiedeńskiego Instytutu Studiów Holokaustu im. Szymona Wiesenthala.
Wiesenthal pozostawił po sobie obszerne archiwum o zbrodniarzach wojennych i ofiarach Holokaustu. Jego zbiory, stanowiące cały dorobek archiwizacyjny Wiesenthala od 1945 roku, zajmują 120-metrowe mieszkanie w centrum Wiednia. Najważniejszym elementem są dane osobowe oprawców oraz listy od ludzi z całego świata. Ponadto materiały informacyjne o poszukiwaniach deportowanego przez Rosjan szwedzkiego dyplomaty Raoula Wallenberga.
Przewodniczącym komitetu na rzecz powołania instytutu został politolog z Innsbrucku Anton Pelinka. Instytut miałby charakter naukowo-badawczy oraz byłby miejscem odczytów i wystaw. Pelinka szacuje potrzeby finansowe instytutu na 3 miliony euro. Liczy na dotacje od państwa i miasta Wiedeń.
Pelinka uważa, że archiwum powinno pozostać w Austrii. Innym miejscem dla zgromadzonej dokumentacji mógłby być Instytut Yad Vashem w Izraelu lub Centrum Wiesenthala w Los Angeles.Jednakże wtedy archiwum miałoby mniej dydaktyczny charakter. Pelinka podkreślił, że o powołaniu instytutu rozmawiał z Wiesenthalem.
Siedzibą Instytutu Studiów Holokaustu im. Szymona Wiesenthala byłby budynek w centrum Wiednia na Rabensteig. Przewodniczący Izraelskiej Wspólnoty Kultury w Wiedniu Ariel Muzicant uważa, że dokumentacja Wiesenthala jest dobrem wszystkich Austriaków. Zdaniem Muzicanta w instytucie powinny znaleźć się zbiory Izraelskiej Wspólnoty Kultury. Chodzi o stworzenie największego na świecie archiwum żydowskiego.