Trwa ładowanie...

Scarlett Johannson nie wygrała z francuskim pisarzem, który umieścił ją w swojej książce

Scarlett Johannson od ponad roku walczyła o ochronę swojego imienia i wizerunku, które, jej zdaniem, zostały nielegalnie wykorzystane przez autora pewnej francuskiej powieści. Na nic się jednak zdały starania hollywoodzkiej aktorki, gdyż książka z jej „udziałem” została już przetłumaczona na język angielski i ukaże się niebawem w Wielkiej Brytanii.

Scarlett Johannson nie wygrała z francuskim pisarzem, który umieścił ją w swojej książceŹródło: afp
dj830oa
dj830oa

Scarlett Johannson od ponad roku walczyła o ochronę swojego imienia i wizerunku, które, jej zdaniem, zostały nielegalnie wykorzystane przez autora pewnej francuskiej powieści. Na nic się jednak zdały starania hollywoodzkiej aktorki, gdyż książka z jej „udziałem” została już przetłumaczona na język angielski i ukaże się niebawem w Wielkiej Brytanii.

Cała sprawa, przybliżona przez Guardiana, dotyczy powieści pod tytułem „La Premiere Chose Qu'on Regarde”. W wolnym tłumaczeniu: „Pierwsza rzecz, którą dostrzegasz”. Gregoire Delacourt ( „Pisarz rodzinny” , „Lista moich zachcianek” ) opowiada w niej historię młodego mechanika Arthura, który pewnego dnia gości w swoim warsztacie Scarlett Johannson. A przynajmniej tak mu się wydaje, że piękna klientka jest tą słynną aktorką. Tymczasem kobieta okazuje się być jedynie sobowtórem Johannson, co wcale nie przeszkadza Arthurowi w nawiązaniu z nią bliższej relacji.

Delacourt został w zeszłym roku pozwany przez Scarlett Johannson, która nie godziła się na „występ” w jego powieści. Aktorka oskarżyła go o nielegalne wykorzystanie jej imienia i wizerunku, a także naruszenie jej reputacji. Co więcej, Johannson dopatrzyła się w prozie Francuza oszczerstw dotyczących jej życia prywatnego. Aktorka walczyła przed sądem o to, by powieść Delacourta nie została nigdy przetłumaczona na obce języki i nie doczekała się ekranizacji.

W lipcu zeszłego roku sąd przyznał rację Johannson, ale tylko w jednej kwestii. Pisarz został ukarany wyłącznie za oszczerstwa pod adresem aktorki (chodziło o opisanie dwóch rzekomych związków Johannson, które faktycznie nie miały miejsca). Wniosek o zakazanie tłumaczenia i ekranizacji powieści zostały odrzucone. Ostatecznie Delacourt musiał zapłacić aktorce 2500 euro odszkodowania (Johannson domagała się 50 tysięcy) i pokryć koszty sądowe, które opiewały na taką samą kwotę.

Powieść, która we Francji sprzedała się w 140 tysiącach egzemplarzy, trafi na rynek brytyjski już we wrześniu. Scarlett Johannson nie dopięła więc swego, tym niemniej autor postanowił wykonać gest dobrej woli i usunął ze swojej książki dwie linijki, które jego zdaniem mogły nie przypaść do gustu aktorce.

dj830oa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dj830oa

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj