Z opublikowanych niedawno wspomnień rodzinnych Jerzego Stuhra wyłania się historia bogatej familii galicyjskiego mieszczaństwa, która na początku XX wieku wybrała polską tożsamość.
_ Stuhrowie. Historie rodzinne_ to także opowieść o Krakowie. Historia rozpoczyna się, gdy w drugiej połowie XIX wieku pradziadek Jerzego Stuhra - Leopold - przyjechał z Wiednia ze świeżo poślubią małżonką Anną do Krakowa, gdzie kupili kamienicę w Rynku Podgórskim i założyli restaurację. Byli przedstawicielami pokolenia Austriaków, którzy wierzyli w potęgę i trwałość monarchii austro-węgierskiej. Oboje jednak dość szybko nauczyli się polskiego, ich synowie byli już dwujęzyczni.
W pewnym sensie opowieść Stuhra jest przewodnikiem po jego krakowskim mieszkaniu. Oto serwantka zakupiona przez prababcię Annę w pracowni tapicerskiej innego przodka Jerzego Stuhra - Stefana Iglickiego. Gdy antenaci znanego aktora finalizowali transakcję, nie mieli pojęcia, że ich dzieci w dalekiej przyszłości pobiorą się. W serwantce stoi serwis, który prababcia Anna otrzymała od męża z okazji urodzin pierwszego dziecka - na różowej porcelanie wydrukowano podobizny małżonków, wzorem był serwis z podobizną Franciszka Józefa.
Obraz Kossaka z serii „Ułan i dziewczyna” to pamiątka po nieudanej transakcji sióstr Kossak - Lilki i Magdaleny - które obstalowały u tapicera Iglickiego bardzo drogie zamówienie na tkaniny obiciowe. Na szczęście Iglicki postanowił upewnić się, czy ojciec rozrzutnych panienek - znanych później jako Maria Pawlikowka-Jasnorzewska i Magdalena Samozwaniec - zamierza sfinansować ich zakupy. Kossak złapał się za głowę, wezwał córki do opamiętania się, a Iglickiemu w ramach rekompensaty za anulowane zamówienie przesłał obraz.
Stuhrowie nie tylko zamieszkali w Krakowie, ale i współtworzyli jego historię. Oskar Stuhr przez wiele lat był prezesem klubu sportowego Korona, działającego w Podgórzu. Był też pierwszą artystyczną duszą w rodzinie. Poznajemy także babcię Masię, śpiewaczkę, która jako pierwsza przedstawicielka rodu występowała na deskach Starego Teatru.
Obecnie gabinet Jerzego Stuhra wygląda jak przed laty kancelaria jego ukochanego stryjecznego dziadka Oskara. Na ścianie wisi jego okazały portret, w gablotce Wojskowy Krzyż Zasługi, który Oskar otrzymał za bohaterską walkę pod Przemyślem w 1914 roku. Obok biblioteczka wypełniona książkami. Część z nich należała do dziadka, resztę kupił Jerzy. Opowieść doprowadzona do dnia dzisiejszego pokazuje jak rodzinna historia obecna jest w życiu rodziny i kształtuje Jerzego Stuhra i jego dzieci: Maćka i Mariannę.
Jerzy Stuhr śledzi nie tylko los mebli, ale i pewnych cech rodzinnych. Ta sama skłonność do zamykania się w sobie, niechęć do wylewnego okazywania uczuć odnajduje w swoim pradziadku, samym sobie i swoim synu. Wszystkim trzem właściwe jest też mieszczańskie umiłowanie porządku i wartości rodzinnych. Obecnie w Krakowie z familii Stuhrów mieszkają jedynie Jerzy z żoną Barbarą. Ich dzieci - Maciej i siedem lat młodsza Marianna - wyprowadziły się do Warszawy.
Książkę _ Stuhrowie. Historie rodzinne_ opublikowało Wydawnictwo Literackie.