Z udziałem 2,5 tys. wystawców z 60 krajów, w tym Polski, w środę rozpoczęły się 20. Międzynarodowe Targi Książki w Moskwie. Na ponad 32 tys. metrów kwadratowych w 1200 stoiskach prezentowanych jest ok. 150 tys. książek.
Gościem honorowym targów, które otworzył pierwszy wicepremier Dmitrij Miedwiediew, są Chiny.
Polskie stoisko narodowe zorganizował Instytut Książki w Krakowie przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Swoją ofertę wydawniczą prezentuje siedem polskich oficyn: PWN, Bellona, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, PWE, Wydawnictwo Sejmowe, ZAPOLEX i GUGIK.
Instytut Książki przedstawia wybór najciekawszych nowości literackich z Polski z ostatniego roku, a także książki dofinansowane przez Program Translatorski Copyright Poland.
*Goście targów, zainteresowani Polską i jej literaturą, mogą kupić książki polskich autorów w księgarni czynnej w stoisku. * – Nasza oferta jest skromna. Polscy wydawcy nastawiają się raczej na Targi Non/Fiction, które odbędą się na początku grudnia, a które uważane są za najważniejsze forum książki w Rosji – powiedziała kierownik Wydziału Kultury i Nauki Ambasady RP w Moskwie Małgorzata Szniak.
Na zaproszenie oficyny Azbuka i polskiej Ambasady do Moskwy przyjechał Janusz L. Wiśniewski , który będzie promował swoją Kochankę. Książka ta właśnie ukazała się na rosyjskim rynku wydawniczym. Wcześniej w Rosji wyszły jego Samotność w sieci i Los powtórzony .
Wiśniewski, którego powieści cieszą się w Rosji ogromnym powodzeniem - Samotność w sieci miała już trzy dodruki - prezentowany jest przez rosyjskie media jako główny gość zagraniczny moskiewskiej imprezy.
Polski pisarz spotka się ze swoimi rosyjskimi czytelnikami nie tylko na targach, ale także w kilku wielkich stołecznych księgarniach. Poza Moskwą odwiedzi też Petersburg.
Doradca dyrektora Federalnej Agencji ds. Prasy, Radia, Telewizji i Książek Władimir Grigoriew odnotował w rozmowie z PAP, że w tym roku w Rosji wyjdzie ok. 105-110 tys. tytułów, co plasuje ją wśród pięciu największych potęg wydawniczych na świecie - obok USA, Chin, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Grigoriew przyznał zarazem, że choć książek wychodzi coraz więcej, to jednak ich nakłady są coraz niższe, co sprawia, że czyta je coraz mniej osób.
Za niekorzystną tendencję doradca dyrektora Federalnej Agencji ds. Prasy, Radia, Telewizji i Książek uznał też to, że aż 60 proc. tytułów ukazujących się w Rosji wychodzi w Moskwie. Na Petersburg przypada 10 proc., a na pozostałe regiony kraju zaledwie 30 proc.
Targi, odbywające się na terenie Wszechrosyjskiego Centrum Wystawowego (d. WDNCh), potrwają do 10 września.