W czwartek zainaugurowano pięcioletni program wspierania prowincjonalnych bibliotek, w ramach którego organizowane będą szkolenia dla bibliotekarzy, przekazywany będzie sprzęt komputerowy i nowoczesne oprogramowanie.
Program Rozwoju Bibliotek - tak brzmi nazwa zainaugurowanego przedsięwzięcia - ma pomóc lokalnym bibliotekom przekształcić się w aktywne ośrodki życia lokalnego. Zaplanowano go na pięć lat. Program skierowany jest do bibliotek publicznych we wszystkich gminach wiejskich i małych miastach do 20 tys. mieszkańców. Jego budżet to 100 mln zł. Większość środków pochodzi od Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, której partnerem jest Fundacja Billa i Melindy Gates.
- Rozwój społeczeństwa informacyjnego to przejaw rewolucji technologicznej i komunikacyjnej. Można go porównać do procesu elektryfikacji po II wojnie światowej. Dostęp do internetu nie może być barierą wynikającą ze statusu społecznego bądź miejsca zamieszkania - powiedział Jacek Wojnarowski, prezes Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, która będzie koordynować Program Rozwoju Bibliotek.
- Nowoczesne technologie stanowią siłę napędową postępu społecznego i gospodarczego, wciąż jednak dostęp do nich jest ograniczony. Polska jest jednym z krajów europejskich o najniższym stopniu regularnego użytkowania komputerów i internetu, w dodatku istnieją bardzo duże różnice pod względem stopnia wykorzystania nowoczesnych technologii wśród różnych grup społecznych - z internetu regularnie korzysta jedynie 5 proc. mieszkańców obszarów wiejskich i około 40 proc. mieszkańców miast. Likwidacja nierówności pomiędzy miastem a wsią jest niezbędnym warunkiem zrównoważonego rozwoju całego kraju - podkreślił Wojnarowski.
Prezes Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego dodał, że w ostatnich latach biblioteki zmieniają swoje funkcje. "Nie są to już tylko miejsca, gdzie można wypożyczyć książkę. Odwiedzający bibliotekę szuka tu wszelkiego rodzaju informacji, ale też coraz częściej - rozrywki. Program Rozwoju Bibliotek ma pomóc bibliotekarzom w podjęciu nowych wyzwań" - dodał Wojnarowski.
Sieć polskich bibliotek publicznych liczy 8489 placówek, spośród których 6650 jest ulokowanych na wsi i w małych miastach. W przeciętnej gminie funkcjonuje jedna biblioteka główna, która posiada dwie, w pełni od siebie zależne, filie. 60 proc. bibliotek gminnych jest wyposażonych w sprzęt komputerowy i ma punkty publicznego dostępu do internetu.
Prowadzenie bibliotek jest zadaniem własnym gmin, które finansują działalność bibliotek - średnie roczne wydatki gminy na biblioteki to 114 tys. zł (dane z 2007 roku). Biblioteki są zazwyczaj instytucjami kultury, co oznacza, że posiadają samodzielną osobowość prawną. Dzięki temu sieć bibliotek publicznych jest stosunkowo stabilna.
Przeciętnie bibliotekę odwiedzają 33 osoby dziennie: 91 proc. z nich wypożycza książki, 31 proc. korzysta z internetu. 17 proc. bibliotek oferuje naukę korzystania z komputerów, a 11 proc. organizuje spotkania z autorami.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przed rozpoczęciem Programu Rozwoju Bibliotek, wśród nowych form działalności, których mogłyby się podjąć biblioteki, znalazły się: organizacja pokazów filmowych i wystaw, prowadzenie małych przedszkoli, kółek hobbistycznych, punktów ksero, oferowanie pomocy osobom starszym w korzystaniu z komputerów, udostępnianie informacji lokalnych oraz inicjowanie blogów.