By dziecko szybciej opanowało mowę nie wystarczy mu czytać - trzeba jeszcze dużo z nim rozmawiać. Dialog z dzieckiem ma bowiem o wiele większe znaczenie, niż samo czytanie lub mówienie - informują amerykańscy naukowcy na łamach pisma „Pediatrics”.
Choć czytanie dziecku jest niewątpliwie bardzo ważne, rodzice powinni pamiętać o angażowaniu swojej pociechy w rozmowę. Według naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego rozmowa i zachęcanie maluchów do mówienia mają największy wpływ na przyswajanie języka przez dzieci od 2. do 48. miesiąca życia.
- Rodziców zachęca się do czytania, opowiadania bajek lub po prostu do mówienia o codziennych sprawach. Oczywiście ma to ogromne znaczenie, jednak nie jest wystarczające. Należy angażować dzieci w rozmowę. Maluchy uwielbiają słuchać jak dorośli o nich mówią, ale dla ich rozwoju ważne jest to, by same próbowały mówić. Trzeba dać im szansę wyrazić swoje myśli, nawet jeśli będzie to tylko „gu gu ga” - podkreśla autor badań dr Frederick J. Zimmerman.
W badaniach, których celem było ustalenie czynników mających wpływ na rozwój mowy wzięło udział 275 dzieci do czwartego roku życia i ich rodzin. Wykorzystanie innowacyjnej technologii LENA System umożliwiło naukowcom lepsze zbadanie roli środowiska na kształtowanie się języka u dzieci. Testowano ekspozycję na mowę dorosłych, mowę dzieci, a także na telewizję.
Jak się okazało, dialog z dzieckiem miał około sześć razy większe znacznie dla rozwoju mowy u dziecka niż sam monolog. Żadnego wpływu nie miało natomiast oglądanie telewizji.
Każdego dnia dzieci słyszą średnio około 13 tys. słów wypowiadanych przez rodziców i uczestniczą w około 400 interakcjach językowych. Im więcej dialogów, tym więcej możliwości do ćwiczenia nowych słów i popełnienia błędów, które są poprawiane przez dorosłych. Dzięki temu dzieci opanowują mowę szybciej - podsumowują naukowcy.