Roman Giertych powiedział, że kończy się jego misja w ministerstwie edukacji narodowej. Prezydent odwołał Giertycha z funkcji wicepremiera i ministra.
Minister powiedział, że celem jego pracy było "przeorientowanie modelu edukacji", czyli połączenie wykształcenia z wychowaniem, a przede wszystkim wyeliminowanie przemocy ze szkół.
Dla realizacji tego celu przygotowano program "Zero tolerancji dla przemocy w szkole". Giertych dodał, że w ramach programu uchwalono między innymi ustawę o mundurkach szkolnych, a dziś skierował pod obrady rządu kolejną ustawę, przewidującą między innymi utworzenie specjalnych ośrodków dla uczniów sprawiających trudności wychowawcze.
Minister edukacji przypomniał też inne dokonania, w tym wprowadzenie do szkół bramek komputerowych, uniemożliwiających wchodzenie na strony internetowe z pornografią i przemocą.
Ministerstwo edukacji kładło nacisk na wychowanie w szkołach, działało na rzecz bezpieczeństwa i porządku w szkołach. Nauczyciele dostali podwyżki, a resort skutecznie wydaje środki unijne - takie zasługi MEN pod swoim kierownictwem wymieniał Roman Giertych.
Premier Jarosław Kaczyński stara się budować państwo totalitarne, a demokracja w Polsce może być zagrożona - ocenił Giertych. Według niego konieczne jest powołanie komisji śledczej do zbadania działań CBA w ministerstwie rolnictwa oraz przecieków w tej sprawie.
Moje poglądy na państwo i konieczność zmian są dość bliskie, choć nie tożsame z poglądami premiera Kaczyńskiego i grupy w PiS- ie związanej z nim. Uważam, że wszelkimi możliwymi sposobami należy walczyć z korupcją, należy budować siłę państwa, podtrzymywać patriotyzm i tradycję. Jednocześnie w mojej ocenie metody zastosowane przez premiera (...) do sprawy (...) CBA w ministerstwie rolnictwa czy w odniesieniu do innych wydarzeń jak sprawa pani Barbary Blidy, to działania nielegalne i niemoralne - powiedział.