Uchwałę o ogłoszeniu roku 2004 rokiem Witolda Gombrowicza przyjął w piątek Sejm. Okazją jest zbliżająca się 100. rocznica urodzin pisarza.
Sejm pragnie w ten sposób "uczcić pamięć wielkiego pisarza oraz podkreślić fundamentalną rolę, jaką jego twórczość odegrała w rozwoju naszej narodowej kultury".
Głosowanie nad przyjęciem uchwały zakłócił poseł Ruchu Katolicko-Narodowego Antoni Stryjewski. Zaprotestował on kategorycznie przeciw "stawianiu Gombrowicza na piedestał narodu". "Jest zbyt wielu Polaków, którzy czekają na wskazanie wzorów, żeby marnować ten czas na to, by wskazywać osobę Witolda Gombrowicza jako mistrza młodemu pokoleniu" - przekonywał.
"Gombrowicz był dzieckiem XX wieku (...), jednym z wielu ludzi, których Bóg obdarzył wielkim talentami, wielkimi niepokojami, a którzy z tymi talentami sobie nie poradzili. Wybrał drogę ucieczki od Polski i destrukcję tego, co polskie" - oznajmił z trybuny sejmowej Stryjewski i zacytował fragment komentarza Gombrowicza do Transatlnatyku.
Posłowie nagrodzili to brawami, po czym zdecydowaną większością głosów przyjęli projekt uchwały.