Dwadzieścia lat temu zmarł Włodzimierz Wysocki, pieśniarz i poeta; bard swojego pokolenia.
Jego twórczość postrzegana była przez wielu za odważną i rewolucyjną. Przez władze komunistyczne uważany był za wroga i oszczercę socjalizmu. Dwadzieścia lat po śmierci jego pieśni są nadal popularne, choć nie mają już takiego zabarwienia emocjonalnego.
Wysocki zmarł w wieku 42 lat na atak serca. Jego pogrzeb na cmentarzu Wagońkowskim w Moskwie stał się demonstracją, w której wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi. W 1985 roku moskwiczanie wystawili Wysockiemu pomnik. Rzeźba przedstawia młodego człowieka usiłującego wyrwać się z krępującego go kaftanu bezpieczeństwa i zdjąć z pleców gitarę.
W Polsce teksty Wysockiego tłumaczył Wojciech Młynarski, a śpiewał między innymi Jacek Kaczmarski.