Robi sobie żarty z pogrzebu. Zakłady pogrzebowe wściekłe
Fejkowy profil rzekomego zakładu pogrzebowego A.S. Bytom żartuje ze śmierci i pochówków. Prawdziwe zakłady pogrzebowe są wściekłe.
- Moja szefowa dzwoniła do tego idioty, bo inaczej nazwać go nie można – mówi nam pracownica Domu Hades w Bytomiu. – Ale oczywiście usłyszała w słuchawce echo. Numer nie istnieje.
My też dzwoniliśmy. Rzeczywiście: numer nie istnieje. Kontrowersyjny hit internetu to więc fejk.
Żartowniś, który na Twitterze i Facebooku stworzył profil rzekomej firmy Zakład Pogrzebowy A.S Bytom, bawi się jednak w najlepsze.
Zabawia żartami w stylu: "Trudno opisać to uczucie, gdy dostajesz z nieznanego numeru wiadomość ,,Mam ciało supermodelki!'' Wzrok szybko kieruje się ku następnej linijce tekstu. ,,W piwnicy. Mogą panowie przyjechać?''
Albo: Paradoks. "Klienci ciągle odchodzą, a pracy nie ubywa".
Ot, taki grabarz z wisielczym poczuciem humoru.
Pracownica domu pogrzebowego Hades w Bytomiu: - To nam psuje reputację. Ludzie myślą, że w Bytomiu śmiejemy się ze śmierci. A przecież to jest bardzo smutne, wręcz tragiczne wydarzenie dla rodziny. Dlatego dzwoniliśmy, żeby powiedzieć temu człowiekowi, aby przestał, bo to nie jest właściwy temat do żartów. To jest niesmaczne, nieetyczne i jesteśmy tym zbulwersowani.
W Bytomiu są dwa domy pogrzebowe, więc szybko dowiadują się o nowych firmach w branży, ale o domu pogrzebowym AS Bytom nikt tu nie słyszał. - Był przez chwilę jeszcze jeden właściciel, ale po miesiącu reklamowania się zamknął zakład - mówią.
Napisaliśmy do żartownisia na FB, aby odpowiedział na nasze pytania: dlaczego zdecydował się na aż tak czarny humor i dlaczego sprzedaje swoje "żarty" jako oficjalny dom pogrzebowy.
Nie odpisał.
Na Twitterze obserwuje go 8,5 tysiąca osób, które wydają się bawić świetnie, traktując całą sprawę, jako dobry żart. Chwalą profil i grobowe poczucie humoru. Mówią, że dobrze pośmiać się z tematów tabu, których na co dzień wolimy unikać.
Ale są też takie wpisy: „Takie żarty są spoko, dopóki w życiu chowało się tylko ciocie, teściów czy nawet rodziców.Jak ktoś pochował dziecko, to już mu takie jaja z pogrzebów nie leżą. Szkoda, że trzeba to przeżyć, żeby zrozumieć”.