Archiwum autora Pana Cogito zostały przekazane Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przez spadkobierczynię, żonę poety Katarzynę Herbertową oraz jego siostrę Halinę Herbert-Żebrowską.
– Manuskrypty, rysunki, dokumenty, ale też niewielka część zastrzeżona, udostępniana zainteresowanym tylko za zgodą spadkobierców, staną się własnością narodową – powiedział minister kultury Kazimierz Michał Ujazdowski.
Spuścizna Zbigniewa Herberta to ogromny zbiór rękopisów oraz maszynopisów, wśród których znajdują się m.in. wiersze ze słynnym cyklem Pan Cogito, utwory teatralne, notatki, rysunki.
Gabinet Herberta ma być utworzony w Bibliotece Narodowej. Po jego powstaniu wdowa po poecie Katarzyna Herbert rozważy przekazanie bibliotece książek, mebli i innych pamiątek.
To koniec sprawy, która ciągnie się przez ponad dwa lata. W dyskusji o losie spuścizny Herberta ścierały się racje zwolenników sprzedania dokumentów do biblioteki Beinecke przy Uniwersytecie Yale w USA i tych, którym zależało, by pozostały w Polsce. Siostra poety, Halina Herbert-Żebrowska przypomniała, że wolą poety było złożenie swojego dorobku twórczego na Uniwersytecie Yale w Stanach Zjednoczonych. Przypomniała, że opinia publiczna optowała za pozostawieniem archiwum w kraju.
– Dzisiaj świętujemy szczęśliwe zakończenie tej historii. Los archiwum jest przesądzony. Zwyciężył vox populi – podkreśliła.