Trwa ładowanie...
fragment
27-05-2010 11:13

Reguła dziewiątek

Reguła dziewiątekŹródło: Inne
d1lcimm
d1lcimm

42

Mężczyzna z tylnego siedzenia za jednym zamachem otoczył ramionami szyję i Jax, i Aleksa, przycisnął do oparć i dusił ich. Obnażone ramiona były potężnie umięśnione. Pole widzenia Aleksa zwęziło się w mroczny tunel. Mocarne ramię blokowało nie tylko dostęp powietrza do płuc, ale i przepływ krwi. Kątem oka widział bezładne ruchy rąk i nóg Jax i wiedział, że drab sprawia jej jeszcze większy ból.

Alex usiłował dosięgnąć kierownicy. Nie mógł oderwać pleców od oparcia, tak mocno napastnik go przytrzymywał. I choć wytężał wszystkie siły, nie mógł dosięgnąć hamulca.

Jedynie od czasu do czasu udawało mu się dotknąć kierownicy czubkami palców. Jeep powoli zaczynał łukiem wjeżdżać na przeciwległy pas. Kiedy Alex muskał kierownicę, auto wracało na prawą stronę drogi. Usiłował korygować tor jazdy, żeby nie uderzyli w latarnię.

d1lcimm

Nie mógł złapać oddechu. Usiłował się na tyle wywinąć, żeby prowadzić lewą dłonią, a prawą oderwać od szyi ramię napastnika, ale czubkami palców jednej ręki nie dawał rady prowadzić. Kolanami unieruchomił kierownicę i oburącz starał się uwolnić. Sięgnął w tył, próbując złapać drania za palce, ale nie mógł ich dosięgnąć.

Płuca, pozbawiane powietrza, paliły. Alex coraz gorzej widział. Wiedział, że jeżeli czegoś nie zrobi – i to szybko – straci przytomność. A wtedy będzie po wszystkim.

Słyszał, jak rozpaczliwie walcząca o oddech Jax wydaje zduszone odgłosy. Kątem oka dostrzegał, że jej twarz robi się coraz bardziej czerwona. Widział też, że już prawie nie może ruszać rękami.

Potężnie zbudowany mężczyzna stękał z wysiłku, dusząc ich obydwoje. Alex nic nie mógł zrobić.

d1lcimm

Znowu spróbował dosięgnąć hamulca – bez skutku. Nie mógł też sięgnąć pedału gazu, ale zjeżdżali z niewielkiej pochyłości, więc jeep nie zwalniał.

W takim pośpiechu odjeżdżał z okolic szpitala, że nie wyciągnął spod fotela pistoletu. Uznał, że zrobi to, gdy tylko znajdą się w bezpiecznej odległości. Że zdąży sięgnąć po broń, gdyby któryś z ludzi Vendisa próbował ich zatrzymać. Nie wziął pod uwagę, że ktoś może się zmaterializować na tylnym siedzeniu.

Teraz usiłował sięgnąć po pistolet, bo nic innego nie przychodziło mu na myśl. Ale nic z tego nie wychodziło. Równie dobrze mógł się znajdować o milę od niego.

d1lcimm

Zrezygnował z prób uwolnienia się od ramienia napastnika. Zaczął napierać na niego, starając się go tym zmusić do choćby nieznacznej zmiany chwytu. Gdy tylko drab odrobinę poluzował i troszkę poruszył ramieniem, chcąc poprawić uchwyt, Alex z całej siły szarpnął się w przód.

Udało mu się oburącz złapać kierownicę.

Natychmiast skręcił w prawo. Jechali na tyle wolno, że przednie koła się zablokowały i jeep gwałtownie skręcił, uderzył w krawężnik i na niego wjechał.

d1lcimm

Gwałtowny skręt i podskok odrzuciły napastnika w lewo. Pewnie nie miał pojęcia o prowadzeniu auta, a na pewno nie był przygotowany na taki manewr. Tak krzepko trzymał Jax, że pociągnął ją za sobą, zawisła na wpół ponad i na wpół pomiędzy fotelami. Kiedy napastnika rzuciło przez tylne siedzenie, uderzył głową o metalowe drzwi i dolną część szyby. To go zmusiło do poluzowania chwytu. Nie puścił, ale to wystarczyło, żeby Alex i Jax gwałtownie zaczerpnęli tak potrzebnego im powietrza. Alex usłyszał, jak Jax parę razy spazmatycznie robi wdech.

Nareszcie zdołała odetchnąć, dzięki czemu oprzytomniała. Nie była już przyciśnięta do oparcia, więc mogła sięgnąć po zamocowany na plecach nóż. Typ nie tylko pociągnął ją w tył, ale też trochę odwrócił ku Aleksowi. Wyciągnęła nóż i przecięła górne więzadło napastnika. Ten wrzasnął z bólu i wściekłości, a bezwładne ramię zsunęło się z szyi Aleksa.

Alex natychmiast wcisnął hamulec. Napastnik, pozbawiony równowagi, zsunął się w wąską lukę pomiędzy przednimi i tylnymi siedzeniami. Leżał na boku, wciśnięty w zbyt małą dla niego przestrzeń, ale krzepkim ramieniem nadal dusił Jax.

d1lcimm

Nie mogła nic zrobić – zawieszona pomiędzy fotelami i trzymana za gardło. Drab znowu zacieśnił chwyt i pozbawił dziewczynę powietrza. Zaczęła tracić przytomność. Najwyraźniej zamierzał jej skręcić kark, ale miał z tym trudności, bo leżał na podłodze, a Jax znajdowała się nad nim i trochę z tyłu. Więc postanowił po prostu ją udusić.

Napastnik próbował odzyskać równowagę i się podnieść. Alex wyszarpnął z kieszeni strzykawkę, kciukiem zrzucił osłonkę igły. Jednym szybkim ruchem odwrócił się i wbił igłę w bok byczego karku draba. Wcisnął tłoczek.

Mężczyzna wierzgał, rycząc z furii, próbował się podnieść. Alex wcisnął najpierw gaz i zaraz potem hamulec. Jeepem szarpnęło, drab nie mógł się pozbierać. Ale i tak udało mu się zranioną ręką złapać Aleksa za włosy. Alex wyczuwał, że leki zaczynają tamtego spowalniać, że jego ruchy tracą koordynację.

d1lcimm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1lcimm

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj