Radosław Gruca walczy w sądzie o dobre imię. Mówi, że policja miała na niego "zlecenie"
We wrześniu ub.r. dziennikarz śledczy, Radosław Gruca, został uznany winnym naruszenia nietykalności cielesnej policjanta podczas interwencji. W procesie apelacyjnym wychodzą jednak kolejne informacje w kontekście tamtego zdarzenia. Jeden z funkcjonariuszy zeznał podobno, że na Grucę było "zlecenie".
Radosław Gruca był dziennikarzem m.in. "Gazety Wyborczej" i portalu Oko.press, obecnie współpracuje z Radiem Zet. Jest również autorem książki "Hipokryzja. Pedofilia wśród księży i układ, który ją kryje". W lipcu 2021 r. stał się bohaterem skandalu. Jako pierwszy sensacyjnego newsa podał serwis tvp.info oraz Cezary Gmyz.
"Dziś w nocy kompletnie napruty dziennikarz Oko.press, niejaki Radosław Gruca, zataczając się na oczach funkcjonariuszy, wsiadł do samochodu i uruchomił silnik. Interweniujących policjantów obrzucił wyzwiskami i zaczął się z nimi szarpać. Musieli użyć środków przymusu" - napisał w mediach społecznościowych były korespondent TVP w Berlinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe twarze TVP
Odmówił badania alkomatem
Gruca wytoczył Gmyzowi sprawę o zniesławienie. Dziennikarz Zetki twierdzi, że do zatrzymania przez policję doszło w momencie, kiedy wsiadł do auta, żeby naładować telefon. Miał być wtedy trzeźwy. Został przewieziony na komendę, a tam zaczęły się dziać ponoć dziwne rzeczy.
- Notatka w mojej sprawie, która jest w aktach, pojawiła się dopiero koło godz. 11.00, chociaż o 8.00 byłem już przewieziony na dołek. Nie chcieli mnie wysłać na badania krwi, chociaż o to prosiłem. Nie chciałem poddać się badaniu alkomatem, bo wiele słyszałem o przekłamanych wynikach takiego badania. Ostatecznie zabrano mnie na badania krwi, które wykazało, że nie jestem pod wpływem alkoholu. Nie było więc podstaw do interwencji - powiedział Gruca w Wirtualnych Mediach.
Zemsta szefa policji?
W pierwszej instancji sąd uznał, że Radosław Gruca naruszył nietykalność cielesną policjanta i znieważył go. Dziennikarz odwołał się od tego wyroku. Podczas procesu w drugiej instancji na jego korzyść zeznawał funkcjonariusz komendy stołecznej.
- Powiedział, czego dowiedział się od innych policjantów, którzy tego dnia pełnili służbę w komendzie stołecznej. O tym, jak fałszowano notatki. Że nie było podstawy do interwencji i próbowano mnie zniszczyć, bo byłem niewygodny dla ówczesnego szefa policji. M.in. ujawniłem nieprawidłowości w przetargach, za co poprzysiągł mi zemstę i było zlecenie, żeby na mnie coś znaleźć - stwierdził Radosław Gruca.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.