Czy czeka nas koniec ery książki drukowanej? Wygląda na to, że tak.
Organizacje ekologiczne, które protestują przeciw masowej wycince drzew, zwróciły uwagę na proces produkcji książki. Teraz domagają się od Komisji Europejskiej, by ta wydała nową dyrektywę, na mocy której wydawnictwa w pierwszej kolejności będą uwzględniać nowe formy upowszechniania literatury (e-booki oraz audiobooki), a dopiero po nich – papierowe wersje tych utworów.
Organizacje silnie lobbują za tym projektem. W Brukseli nieoficjalnie mówi się, że chociaż pomysł jest kontrowersyjny, znalazł już zwolenników w komisji środowiska oraz edukacji i kultury. Dyrektorowi Generalnemu Dyrekcji Generalnej ds. Środowiska w Komisji Europejskiej idea przypadła do serca i jest jej gorącym zwolennikiem. To dzięki jego zaangażowaniu ekolodzy mogą liczyć na przychylność unijnych urzędników.
Czy po protestach ekologów czekają nas teraz manifestacje wydawców i miłośników tradycyjnej książki? Czas pokaże.