Trwa ładowanie...
bartoszewski
23-04-2010 13:37

Prof. Władysław Bartoszewski kończy 85 lat

Prof. Władysław Bartoszewski kończy 85 latŹródło: Inne
d2ui6s6
d2ui6s6

Były szef polskiej dyplomacji, pisarz, historyk, w czasie wojny działacz Rady Pomocy Żydom, więzień Oświęcimia, niestrudzony orędownik dialogu polsko-niemieckiego i polsko-żydowskiego. Fenomen witalności i niezłomności charakteru – mówią o nim przyjaciele. Prof. Władysław Bartoszewski kończy 19. lutego 85 lat.

* href="http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,30970,wiadomosc.html"> PRZECZYTAJ WYWIAD Z WŁADYSŁAWEM BARTOSZEWSKIM * PRZECZYTAJ WYWIAD Z WŁADYSŁAWEM BARTOSZEWSKIM „Wiem co to znaczy emeryt. Wyrastałem w środowisku urzędniczym, a tam wiek emerytalny to było wycofanie się z życia. U mnie wszystko stanęło na głowie” – mówi Bartoszewski w wywiadzie dla specjalnego dodatku „Tygodnika Powszechnego”, który w całości poświęcony jest jego osobie w związku z 85 rocznicą urodzin.

„Pierwszą podróż zagraniczną odbyłem dzięki środowisku „Tygodnika Powszechnego”, gdy miałem 41 lat. Pierwszy raz objąłem stanowisko państwowe, gdy miałem 68 lat. Ministrem zostałem mając lat 73, a senatorem – 75. Potem drugi raz ministrem – w wieku lat 78. Przestałem nim być przed ukończeniem osiemdziesiątki. A mój ojciec poszedł na emeryturę mając lat 70. (...) Umarł w wieku 75 lat. A ja w tym wieku zacząłem się rozwijać” – podkreślił Bartoszewski w „TP”.

d2ui6s6

* Władysław Bartoszewski urodził się w Warszawie 19. lutego 1922 roku. Ojciec był jednym z dyrektorów Narodowego Banku Polskiego, matka – urzędniczką miejską.* W wieku 8 lat rozpoczął naukę w prywatnym katolickim Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki. W 1937 roku uzyskał tzw. małą maturę i przeniósł się do Liceum Towarzystwa Wychowawczo-Oświatowego. W maju 1939 roku skończył liceum.

Wydarzenia II wojny światowej wywarły największe piętno na życiorysie Władysława Bartoszewskiego . Po wybuchu drugiej wojny światowej został pracownikiem Polskiego Czerwonego Krzyża w Warszawie.

Wspominając oblężenie Warszawy we wrześniu 1939 roku mówił: „Zostałem noszowym włączyłem się do prac służb sanitarnych. Po prostu brałem nosze z nieznanymi mi mężczyznami, nosiłem rannych, umierających. Brało się nosze i szło tam gdzie spadły bomby.(...) Normalna obywatelska sprawa, ale dla siedemnastoletniego chłopaka bardzo trudna”. ( Michał Komar Władysław Bartoszewski-wywiad-rzeka ).

Od 22. września 1940 r. do 8. kwietnia 1941 r. Bartoszewski był więźniem politycznym KL Auschwitz (numer obozowy 4427); został uwolniony z obozu w wyniku zabiegów PCK w Międzynarodowym Czerwonym Krzyżu.

d2ui6s6

„12. grudnia, w czasie pracy przy czyszczeniu cegieł straciłem przytomność. (...) Byłem wycieńczony, pokaleczony, zbolały. To zgodne z normą oświęcimską. Tak jak normalne byłoby, gdybym zginął od uderzenia pałką, albo od przydeptania gardła butem kapo.

Dziwną rzeczą było, że więźniowie zanieśli mnie do Krakenbau i położyli przy schodach. Nie mogli zrobić nic więcej, bo musieli natychmiast wrócić do pracy. Uratowali mi życie” – mówił Komarowi .

* href="http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,30970,wiadomosc.html"> PRZECZYTAJ WYWIAD Z WŁADYSŁAWEM BARTOSZEWSKIM * PRZECZYTAJ WYWIAD Z WŁADYSŁAWEM BARTOSZEWSKIM W styczniu 2005 r. podczas uroczystości 60. rocznicy wyzwolenia Auschwitz Władysław Bartoszewski powiedział, że gdy jako osiemnastoletni Polak stanął we wrześniu 1940 roku po raz pierwszy na placu apelowym Auschwitz I, wśród 5,5 tys. innych Polaków, nie przychodziło mu w ogóle do głowy, że przeżyje Hitlera i II wojnę światową.

d2ui6s6

Od lata 1942 r. Bartoszewski uczestniczył w działaniach przeciwko okupantowi w Armii Krajowej i w Delegaturze Rządu na Kraj (Departament Spraw Wewnętrznych). W latach 1942-1944 współorganizował tajną Radę Pomocy Żydom (kryptonim Żegota). Był współredaktorem prasy tajnej, działaczem katolickiego Frontu Odrodzenia Polski; uczestniczył w Powstaniu Warszawskim.

Historyk Krzysztof Kunert w „Tygodniku Powszechnym” podkreśla, że większość z przeszło swoich 1200 publikacji Władysław Bartoszewski traktuje jako wypełnienie nakazu dania świadectwa czasom wojny. Władysław Bartoszewski jest autorem m.in. opracowania pt. Egzekucje publiczne w Warszawie w latach 1943-1944, który został włączony do materiałów dokumentacyjnych, przygotowanych przez stronę polską na Proces Norymberski.

„Nikt z żyjących obecnie świadków Warszawy owych dni nie zdobył tak kompletnego widzenia ówczesnej rzeczywistości jak Władysław Bartoszewski ” –napisał prof. Aleksander Gieysztor w przedmowie do książki Bartoszewskiego 1859 dni Warszawy, będącej kalendarium okupacyjnej i powstańczej stolicy.

d2ui6s6

Po wojnie Władysław Bartoszewski był współpracownikiem Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, a także członkiem PSL Mikołajczykowskiego.

Lata powojennej Polski to także trudny okres w życiorysie Władysława Bartoszewskiego . Prześladowany przez reżim komunistyczny i skazany pod zarzutem szpiegostwa, od listopada 1946 r. do sierpnia 1954 r. – sześć i pół roku – spędził w komunistycznych więzieniach.

Został zrehabilitowany w 1955 r.

d2ui6s6

* href="http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,30970,wiadomosc.html"> PRZECZYTAJ WYWIAD Z WŁADYSŁAWEM BARTOSZEWSKIM * PRZECZYTAJ WYWIAD Z WŁADYSŁAWEM BARTOSZEWSKIM Współpracował z „Tygodnikiem Powszechnym” W latach 80. uczestniczył w różnych działaniach opozycyjnych, był m.in. współzałożycielem Towarzystwa Kursów Naukowych i wykładowcą Uniwersytetu Latającego, w latach 1974-1985 wykładał historię Polski na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Aktywny w okresie tworzenia NSZZ Solidarność, internowany od 13.grudnia 1981 do 28. kwietnia 1982 r. W latach 1983-90 był profesorem gościnnym nauk politycznych na trzech uniwersytetach w RFN: w Monachium, Eichstaett i Augsburgu. Obywatel honorowy Warszawy, Gdyni i Wrocławia, członek honorowy Światowego Związku Żołnierzy AK; odznaczony Orderem Orła Białego (1995), Krzyżem Wielkim RFN (2001), wysokimi odznaczeniami Austrii, Litwy, Estonii, Węgier, Hiszpanii, tytułem Sprawiedliwy między Narodami Świata (1963) w Jerozolimie. W 1991 r. został Obywatelem
Honorowym Państwa Izrael. *W latach 1990-1995 *W latach 1990-1995 Władysław Bartoszewski był ambasadorem RP w Austrii, dwukrotnie był ministrem spraw zagranicznych: od marca do grudnia 1995 r. i ponownie od lipca 2000 do października 2001 r. Jest przewodniczącym Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej i Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, jest też prezesem Polskiego PEN Clubu.

Autor około 40 książek na tematy historii najnowszej Polski i Europy, w szczególności dotyczących problematyki polsko-niemieckiej i polsko-żydowskiej (po polsku, niemiecku, angielsku), m.in. Ten jest z ojczyzny mojej, 1859 dni Warszawy, Dni walczącej stolicy , Moja Jerozolima, mój Izrael , Dziennik z internowania .

d2ui6s6

Jest doktorem honoris causa uniwersytetów w Warszawie, Wrocławiu, Marburgu, PONO w Londynie, Uniwersytetu Żydowskiego w Baltimore.

Laureat Nagrody Herdera (1983) i Nagrody Pokojowej Księgarstwa Niemieckiego (1986), nagrody H.Heinego (1996), R. Guardiniego (1995) i innych.

WŁADYSŁAW BARTOSZEWSKI NA FOTOGRAFIACH

* href="http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,30970,wiadomosc.html"> PRZECZYTAJ WYWIAD Z WŁADYSŁAWEM BARTOSZEWSKIM * PRZECZYTAJ WYWIAD Z WŁADYSŁAWEM BARTOSZEWSKIM Podczas obchodów 50. rocznicy zakończenia II wojny światowej jako czwarty w historii obcokrajowiec wygłosił w 1995 roku przemówienie na uroczystym posiedzeniu obu izb parlamentu niemieckiego w Bonn. Życiorys profesora to historia niezłomności charakteru, odwagi i gotowości niesienia pomocy – mówią jego przyjaciele. Podkreślają witalność Bartoszewskiego . Profesor słynie z umiejętności oratorskich.
– Obdarzony donośnym głosem, potrafi bardzo długo przemawiać nie tracąc przy tym kontroli nad rytmem oracji i jej zwieńczeniem – mówi Michał Komar .
Dodaje, że sam był świadkiem jak profesor mówił do licznego grona słuchaczy przez dwie i pół godziny.

Na pytanie ks. Adama Bonieckiego w wywiadzie w „TP”: „A więc udane życie?” Władysław Bartoszewski odpowiada: „Ja właściwie jestem całkowicie wynagrodzony i to nie jest żadna obłuda. Ponad wszelkie zasługi. Bohaterstwo? Rzeczywiście brałem udział w pomocy Żydom, ale też cholernie się bałem. Straszliwie się bałem. Tego nikt nie wie, bo bym się wstydził przyznać. Inni ludzie robili równie wspaniałe rzeczy, biegali z granatami, strzelali do pułkowników gestapo. Pewnie też się bali. Ja się bałem w inny sposób. Ale to że mogłem w jakiejś mierze, minimalne w stosunku do chęci, pomóc komuś, okazało się w końcu czymś co ma sens”.

Kardiolog prof. Andrzej Szczeklik mówi w „TP”: „Twierdzę, że prof. Władysław Bartoszewski dysponuje unikalnym ośrodkiem w swoich półkulach mózgowych. To ośrodek przyzwoitości”.

d2ui6s6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ui6s6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj