Przed sądem w Bergamo na północy Włoch rozpoczął się w poniedziałek proces znanej pisarki Oriany Fallaci , której zarzuca się obrazę islamu w jej książce Siła rozumu .
Rozprawa została natychmiast odroczona do 26 czerwca.
Mieszkająca w Nowym Jorku, ciężko chora Fallaci zgodnie z zapowiedziami nie stawiła się na rozprawie. Nie było również autora skierowanego przeciwko niej pozwu – radykalnego działacza muzułmańskiego Adela Smitha, którego zdaniem w osiemnastu zdaniach książki pisarka dopuściła się obrazy jego religii.
Poprzez swego adwokata Smith złożył wniosek o przyznanie mu statusu osoby pokrzywdzonej, gdyż – jak argumentuje – poczuł się dotknięty atakiem autorki książki osobiście jako wyznawca islamu oraz jako duchowny, a także jako przewodniczący i prawny reprezentant Związku Włoskich Muzułmanów. Ponadto adwokat Smitha zgłosił wniosek o pozwanie firmy wydawniczej Rcs International Publications z siedzibą w Nowym Jorku, której nakładem ukazała się książka Fallaci .
Wnioski te zostaną rozstrzygnięte na następnym posiedzeniu sądu za dwa tygodnie.
Proces słynnej pisarki toczy się w Bergamo, gdyż tam wydrukowano tom Siła rozumu .
W pamflecie tym, kolejnym opublikowanym po zamachach w Ameryce 11 września 2001 roku, Oriana Fallaci napisała między innymi, że Europa coraz bardziej staje się prowincją i kolonią islamu, który jej zdaniem dokonuje materialnego i duchowego podboju Starego Kontynentu, przekształcając go w Eurabię. Skrytykowała Kościół katolicki za prowadzenie dialogu z muzułmanami. Na prawie 300 stronach wymieniła również zbrodnie, jakich islam dopuścił się w ciągu wieków w Europie. Wyraziła też opinię, że nie ma dobrego i złego islamu.
Gdy w maju zeszłego roku sędzia z Bergamo podjął decyzję o wytoczeniu procesu, Oriana Fallaci uznała, że jest to hańba i przestępstwo. Oświadczyła też, że nie zamierza stawić się w sądzie.
– Nie zaszczycę ich swoją obecnością. Ta sprawa jest nie do przyjęcia, to niedopuszczalne i niewybaczalne – powiedziała wtedy pisarka w wywiadzie prasowym.