Premiera najsłynniejszego dzieła Alfreda Jarry'ego Ubu, słowem Polacy w nowym przekładzie i w reżyserii Laco Adamika odbędzie się w sobotę w Teatrze Śląskim w Katowicach.
Laco Adamik powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach, że długo zastanawiał się, jak czytać ten kultowy tekst, tyle razy był wystawiany, mało kiedy dobrze. Podkreślał, że to sztuka wielowarstwowa, trudna, która w miarę pracy odsłania coraz nowe twarze.
Czy to jest o mechanizmach władzy, czy o chamstwie, czy o dzisiejszych czasach, w których jest tyle dziwnego populizmu, głupstwa? Po trosze o wszystkim, ale ja chciałbym to czytać jako deklarację, że zło, chamstwo, które są tu opisane, różne nieprzyjemne cechy człowieka, są w każdym z nas - powiedział.
_**Sztuka jest naładowana takim złym znakiem, czymś nieprzyjemnym, co ludzie chyba mają w sobie, ale ukrywają**_ - dodał.
Autorami scenografii są czescy artyści Milan David i Jana Hauskrechtova. Jak mówił David podczas konferencji, wspólnie z reżyserem zdecydowali się odejść od tradycji bardzo plastycznej scenografii do sztuki Jarry'ego na rzecz ascetycznego projektu, który koresponduje z interpretacją tekstu Adamika.
Ubu zagra Adam Baumann, Ubichę - Barbara Lubos.
Autorem nowego przekładu sztuki jest scenograf i reżyser Jan Polewka. Jego zdaniem było to prawdziwe wyzwanie. Tekst wymaga szczególnego podejścia, jest bowiem pełen wulgarności i sprośności, a jednocześnie wśród jego bohaterów pojawiają się koronowane głowy, których język nie może przekraczać pewnych granic.
Polewka starał się więc nadać tłumaczeniu cechy współczesnego języka, pozbawionego jednak najbardziej drastycznych przekleństw, a zarazem takiego, który dobrze się mówi aktorom.