Światowa premiera filmu „Harry Potter i Czara Ognia” odbyła się w niedzielę w Londynie.
To już czwarta część przygód Harry`ego Pottera przeniesiona na ekrany i – zdaniem krytyków – najbardziej mroczny z dotychczasowych filmów. Harry Potter stanął oko w oko ze swoim odwiecznym przeciwnikiem lordem Voldemortem, ale też po raz pierwszy młodzieńczo się zakochał.
Czwarta część przygód Harry`ego Pottera jest pierwszą wyreżyserowaną przez Brytyjczyka. Jej autorem jest Mike Newell, twórca między innymi „Czterech wesel i pogrzebu”. Obecność na ekranie, znanych z poprzednich części serii, młodych aktorów: Daniela Radcliffa, Ruperta Grinta i Emmy Watson wzbudza kontrowersje. Zdaniem krytyków młode gwiazdy zbyt wydoroślały aby grać role dzieci. Kontrowersje wzbudza także klasyfikacja filmu. W Wielkiej Brytanii film dozwolony jest od lat dwunastu, gdyż zdaniem komisji klasyfikacyjnej zawiera on „sceny względnej przemocy”.
Chociaż film kosztował ponad 130 milionów dolarów, producenci są przekonani, iż wydatki się zwrócą. Poprzednie trzy części przygód Harry'ego Pottera zarobiły w sumie ponad 2,5 miliarda dolarów.
„Harry Potter i Czara Ognia” wchodzi na brytyjskie ekrany 18 listopada. W Polsce film będzie można oglądać od 25 listopada. Zdjęcia do kolejnej, piątej części przygód młodego czarownika rozpoczną się w lutym przyszłego roku, a jej reżyserem będzie David Yates.
Podczas uroczystej premiery na londyńskim Leicester Square filmowe gwiazdy powitała spora grupa fanów. Przy odrobinie szczęścia można było zdobyć autograf grającego Harry'ego – Daniela Radcliffa, jego filmowych przyjaciół, czy Ralpha Fiennesa, który wcielił się w rolę Lorda Voldemorta.
Oprócz odtwórców większości głównych ról uświetniły ją takie gwiazdy jak Madonna, Claudia Schiffer czy Kate Beckinsale.