*W dwóch największych szwedzkich gazetach, „Dagens Nyheter” i „Svenska Dagbladet”, ukazały się w środę pozytywne artykuły na temat sztokholmskiej premiery sztuki Doroty Masłowskiej „Metallflickan” („Metalowa dziewczynka”). * Recenzentka „Dagens Nyheter” pisze nawet o fali polskiej kultury, zapoczątkowanej jesienią 2008 roku wraz z wystawieniem dzieł Witolda Gombrowicza na scenie Turteatern. Teraz tę dobrą passę podtrzymuje właśnie sztuka Doroty Masłowskiej , której premiera odbyła się w poniedziałek w Sztokholmie na wyspie Skeppsholmen w Teatrze Galeasen.
Według autorki artykułu, dzięki przedstawieniu przeciętny Szwed może trochę więcej dowiedzieć się o Polsce niż tylko przez pryzmat przyjeżdżających tu do pracy polskich sprzątaczek. Zdaniem recenzentki, „Metallflickan” Masłowskiej jest diabelsko zabawna, co zresztą było słychać, kiedy podczas premiery publiczność wybuchała śmiechem. Co cieszy Szwedów? To samo, co Masłowską , czyli ciągłe nawiązywanie Polaków do traumatycznej historii. W Szwecji, która od 200 lat nie była w stanie wojny, taki stosunek do przeszłości wydaje się tym bardziej nieracjonalny.
Publicysta „Svenska Dagbladet” nazywa sztukę Masłowskiej absurdalnym komiksem o tragedii kraju i jego historii, narodowości i alienacji. Jego zdaniem, młoda polska pisarka pokazuje, jak bardzo miejsce urodzenia wpływa na człowieka, który staje się zakładnikiem lokalnej historii. Chwali Masłowską i autora przekładu Jeremiego Bielawskiego za dynamikę tekstu, który wypowiadany przez aktorów polega na ciągłej negacji.
Przedstawienie „Metallflickan” wyreżyserowała Natalie Ringler. Sztuka będzie grana w sztokholmskim teatrze Galeasen do 14 marca. Wydarzenie wspiera Instytut Polski w Sztokholmie.
Przy okazji premiery sztuki Masłowskiej , z inicjatywy Instytutu, na ścianach teatru zawisły zdjęcia uznanych w Szwecji polskich twórców, m.in. noblistów Wisławy Szymborskiej i Czesława Miłosza , a także Olgi Tokarczuk i właśnie promowanej w Sztokholmie Doroty Masłowskiej . Autorem portretów jest znany w szwedzki fotografik-portrecista Cato Lein.