Poznań Poetów jest coraz młodszy! Trzecia odsłona festiwalu (od 9-12 maja), organizowanego przez Centrum Kultury „Zamek”, należy do młodości i młodych.
Będzie o nich mowa podczas dyskusji i seminariów, z perspektywy krytycznoliterackiej, językiem historyka i recenzenta, lecz przede wszystkim przemówi ona sama – wierszem i w wierszach. Podczas kilku wieczorów tegorocznego „Poznania Poetów” publiczność będzie miała okazję przyjrzeć się sporej grupie autorów wyjątkowo utalentowanych, wyrazistych i odważnych.
Jednak młodość, co zdaje się przyszłością, dla większości z nas jest przeszłością. W tej sytuacji warto posłuchać autorów, którzy pierwsze rozterki oraz zadatkową fazę twórczości mają już za sobą. Gośćmi festiwalu będzie wielu poetów o wybitnym dorobku, od Juliana Kornhausera i Bohdana Zadury poczynając, a na Krzysztofie Koehlerze, Tomaszu Różyckim i Dariuszu Sośnickim kończąc. Języki i światopoglądy liryki bardzo ich różnią, łączy natomiast przekonanie, że bez poezji pewna ważna część ludzkiej kondycji pozostałaby niema.
Przekonanie wzniosłe, pochodna europejskiego „wysokiego modernizmu”, ale czy uniwersalne? Jak ma się nasza poezja do światowej? Odpowiedź na to pytanie, fragmentaryczna, wyłoni się zapewne podczas wieczoru amerykańskiego, z udziałem trojga odznaczających się za Oceanem, lecz u nas nadal raczej słabo znanych poetów. Specjalnie z okazji festiwalu dokonane zostały pierwsze lub nowe przekłady ich wierszy – niebanalnych, zaczepnych, budzących do życia.
To ważne – festiwal chce budzić do życia miasto. Pojawią się aleje wierszy. Ważnym punktem programu jest happening „poezja żywa”, podczas którego czytać, grać, śpiewać, rapować będą – obok siebie, na równych prawach – amatorzy i twórcy uznani. Całości dopełnią koncerty, akcje plastyczne i parateatralne.
Festiwal, czyli święto, słusznie kojarzy się z radosnym rozgardiaszem. Święto poezji winno czynić zamieszanie w duszach. Niech się dzieje!