Nowy proces w sprawie zabójstwa rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej , który rozpoczął się w środę w moskiewskim sądzie wojskowym, został odroczony do piątku.
Zarówno oskarżenie, jak i obrona wystąpiły z wnioskami o odesłanie sprawy do prokuratury.
Obrona domagała się ponownego śledztwa w tej sprawie, po tym jak w lutym ława przysięgłych uniewinniła trzech mężczyzn oskarżonych o udział w zabójstwie i czwartego, którego łączono z tą sprawą.
Prowadzący sprawę sędzia Nikołaj Tkaczuk ogłosił przerwę do piątku, gdy mają być kontynuowane wystąpienia adwokatów i - jak pisze ITAR-TASS - sędzia może odnieść się do złożonych w środę wniosków.
Adwokaci rodziny Politkowskiej, w tym Anna Stawicka, tłumaczą, że główne braki dochodzenia polegają na tym, że ustalenia śledztwa są niekompletne i już w trakcie rozpraw wyszła na jaw pomyłka w kwestii określenia czasu popełnienia zabójstwa.
Anna Politkowska - wybitna dziennikarka, obrończyni praw człowieka i autorka książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina - została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego domu w Moskwie.
O organizację mordu oskarżeni zostali Siergiej Chadżikurbanow, były oficer Zarządu do Walki z Przestępczością Zorganizowaną MSW Rosji oraz bracia Dżabrail i Ibrahim Machmudowowie. W lutym ława przysięgłych moskiewskiego okręgowego sądu wojskowego uznała, że ich wina nie została udowodniona.
W czerwcu rosyjski Sąd Najwyższy anulował wyrok uniewinniający i nakazał przeprowadzenie ponownego procesu.