''Powstanie musiało wybuchnąć, nie było innego wyjścia''
Wspomnienia z Powstania
Miała czternaście lat, kiedy wstąpiła do Szarych Szeregów, piętnaście, gdy poszła do powstania w letniej sukience i sandałkach. Nie sądziła, że walki w Warszawie potrwają aż 63 dni, a ona straci całą rodzinę i będzie zdana tylko na siebie. Nigdy jednak nie zmieniła o powstaniu zdania.
Miała czternaście lat, kiedy wstąpiła do Szarych Szeregów, piętnaście, gdy poszła do powstania w letniej sukience i sandałkach. Nie sądziła, że walki w Warszawie potrwają aż 63 dni, a ona straci całą rodzinę i będzie zdana tylko na siebie. Nigdy jednak nie zmieniła o powstaniu zdania.
"Mimo jego strasznych kosztów wierzę, że z powstania wynikło też coś dobrego: pokazało światu prawdziwą twarz Stalina i zapobiegło włączeniu Polski do Związku Radzieckiego jako jeszcze jednej republiki (...). Nigdy nie będę żałować, że stanęłam do walki o mój kraj przeciwko wymierzonej w nas nienawiści. Mieliśmy prawo walczyć o wolność i niepodległość. Byłam gotowa oddać życie za rodaków i ojczyznę, ale nie uważam się za męczennicę" - opowiada w książce "Wira z Powstania. Wspomnienia" , Danuta Szlachetko, jedna z ostatnich żyjących jego uczestniczek.