Poeta protestował. Trafił na intensywną terapię
Poeta i b. antykomunistyczny dysydent Edwin Sugarew został przyjęty w środę do szpitala po komplikacjach w wyniku 22-dniowego strajku głodowego. Intelektualista domaga się dymisji rządu Płamena Oreszarskiego popieranego przez lewicę i turecką partię DPS.
Poeta i b. antykomunistyczny dysydent Edwin Sugarew został przyjęty w środę do szpitala po komplikacjach w wyniku 22-dniowego strajku głodowego. Intelektualista domaga się dymisji rządu Płamena Oreszarskiego popieranego przez lewicę i turecką partię DPS.
Poeta przebywa na oddziale intensywnej terapii. Według dyrektora uniwersyteckiego szpitala Kostadina Angełowa życiu Sugarewa nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak dodał, dietetycy przygotują dla niego specjalną dietę, jeżeli ją zaakceptuje. Jednocześnie w otwartym liście do ojca czworo z sześciorga dorosłych dzieci Sugarewa pisze, że również przystępuje do głodówki.
"Nie możemy pogodzić się z faktem, że twoje słowo pozostaje bez echa, dlatego w 22. dniu głodówki przyłączamy się do niej na znak solidarności z twoją obywatelską postawą" - oświadczają w liście. Dwa dni wcześniej grupa intelektualistów zwróciła się do Sugarewa z apelem o wstrzymanie głodówki.
"Twój gest jest godnym i kategorycznym przesłaniem. Głodówka jest straszną decyzją. Nie powinna ona jednak być środkiem rozwiązywania problemów, jakie by one nie były w kraju europejskim w drugiej dekadzie XXI wieku!" - napisali.
W piątym dniu głodówki do Sugarewa zadzwonił szef rządu i wezwał do zaprzestania strajk. Sugarew odmówił. Od kilku dni przyłączyli się do niego fotograf i syn nieżyjącego dysydenta.