Rodzice muszą wydać na komplet książek nawet 20 zł więcej niż rok temu. Wydawnictwa tłumaczą wzrost cen inflacją, wyższymi kosztami paliwa i usług poligraficznych.
Piotr Dziennik, dyrektor L&L Firmy Dystrybucyjno-Wydawniczej z Gdańska, prześledził ceny popularnego podręcznika dla pierwszoklasistów Wesoła szkoła Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.
– W zeszłym roku ten tytuł z płytą CD kosztował 141,90 zł, w czerwcu 146 zł, a teraz 149,90 zł – wyliczył.
– Nie znam wydawnictwa, które utrzymało ceny podręczników na tym samym poziomie co w ubiegłym roku – potwierdza Robert Witon, współwłaściciel hurtowni podręczników Wikr w Warszawie.
Przykłady: WSiP podniosły ceny szkolnych książek średnio o ok. 3 procent, Stentor – ok. 4 procent, a Operon – 5 procent.
Wydawnictwa tłumaczą, że musiały podnieść ceny podręczników, by do nich nie dopłacać.
– Inflację mamy na poziomie 4 – 6 procent, w górę poszło paliwo i usługi poligraficzne, podrożał papier, o jakieś 10 procent wzrosły zarobki. Biorąc to pod uwagę, podwyżki tylko rekompensują wzrost kosztów – wyjaśnia Stanisław Wedler, prezes WSiP.
Co na to rodzice? Tomasz Wytrykowski z Warszawy szacuje, że na książki dla syna do III klasy wyda 170 zł, podręczniki córki w V klasie będą go kosztować – 300 zł: – Nawet nie porównuję cen z ubiegłym rokiem. I tak muszę kupić dla dzieci nowe książki, bo w młodszych klasach w podręcznikach wypełnia się ćwiczenia, a dla córki udało mi się kupić tylko dwa podręczniki używane.
Nowe książki rodzice muszą kupić do matematyki. Bo MEN tuż przed rozpoczęciem minionego roku szkolnego zmienił program nauczania tego przedmiotu ze względu na przygotowanie uczniów do zdawania obowiązkowej matematyki na maturze (od 2010 roku). W zeszłym roku wydawcy nie zdążyli przygotować nowych książek, ale w tym roku już są dostępne.
Pełna wersja artykułu w aktualnym wydaniu „Rzeczpospolitej”.