W rosyjskich uczelniach przyszli historycy uczą się z książki, której autorzy nie ukrywają ksenofobicznych poglądów, a Stalina stroją w białe szaty.
Trzecie już wydanie podręcznika Historia Rosji 1917–2009, napisanego przez profesorów katedry historii Rosji XX i XXI wieku wydziału historycznego Uniwersytetu Moskiewskiego im. M. Łomonosowa (MGU), Aleksandra Wdowina i Aleksandra Barsienkowa, właśnie pojawiło się na rynku księgarskim.* Oznacza to, że już po raz trzeci zyskał on rekomendację komisji oceniającej i zalecającej podręczniki akademickie.*
Komisja dziekanów wydziałów historycznych 60 rosyjskich uczelni działa w ramach UMO (Uczebno-mietodiczeskoje Objedinienije – ciało w systemie szkolnictwa wyższego Rosji, wypracowujące kierunki pracy uczelni – przyp. FORUM) zbiera się dwa razy do roku, wyznacza kierunki pracy dydaktycznej i metodyki nauczania, rekomenduje podręczniki. Zalecany przez komisję UMO podręcznik ma być źródłem wiedzy dla studentów wydziałów historycznych rosyjskich uniwersytetów. Zapotrzebowanie na niego zgłosiły również Akademia Federalnej Służby Bezpieczeństwa i Akademia MSW.
Kto dobry, kto zły
We wstępie autorzy odnoszą się do standardów edukacji przedstawionych przez Władimira Putina na konferencji wykładowców historii i nauk społecznych w 2007 roku: „W podręcznikach historii* nie może być wypaczeń obrażających historyczną dumę* narodową. Tragiczne stronice historii nie powinny zostać zapomniane, ale też nie powinny być wykorzystywane w celu rozbudzania poczucia winy” – piszą autorzy, powtarzając własnymi słowami zalecenia prezydenta Rosji.
Zoja Swietowa
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.