"Playboy" przestaje być drukowany. To nie tylko wina koronawirusa
Po 66 latach na rynku amerykańskie wydanie "Playboya" przechodzi do historii. Decyzja o wydaniu ostatniego numeru zapadła w czasie pandemii koronawirusa, choć pozycja kultowego magazynu była od dawna zagrożona.
Jeszcze w tym tygodniu do amerykańskich kiosków ma trafić wiosenne wydanie "Playboya". Będzie to ostatni numer kwartalnika w 2020 r. i najprawdopodobniej w przyszłym roku sytuacja się nie zmieni. Prezes Playboy Enterprises w oświadczeniu dla prasy podkreślał znaczenie marki Playboy, rozpoznawalność na całym świecie i zainteresowanie produktami z logiem króliczka. Ale nie ukrywał, że treści drukowane docierają do zaledwie garstki ich odbiorców.
Obejrzyj: Anna Korcz szczerze o swojej sesji w "Playboyu"
- Nie jest niespodzianką, że nawyki konsumpcyjne związane z mediami ulegają zmianie od jakiegoś czasu. I choć historie, które produkujemy i zdjęcia, które pokazujemy, są doceniane przez miliony ludzi na platformach cyfrowych, to treści w formie drukowanej docierają zaledwie do ułamka naszych fanów – mówił prezes Ben Kohn.
Szef Playboy Enterprises zapewnił, że zgon drukowanego magazynu nie oznacza końca prezentowanych w nim treści. Flagowe projekty, takie jak wywiady i sesje zdjęciowe tzw. Playmates, będą nadal powstawały. Ale ich dystrybucja ograniczy się do internetu.
Magazyn "Playboy" został założony przez Hugh Hefnera w 1953 r. (pierwszy numer ukazał się w grudniu). W latach 1988-2009 korporacją zarządzała jego córka, Christie Hefner. Kilka lat temu najbardziej znany "magazyn dla panów" zrezygnował z drukowania rozbieranych sesji, co odbiło się bardzo negatywnie na sprzedaży. W 2017 r., kilka miesięcy przed śmiercią Hugh Hefnera, pismo przywróciło nagość i przyznało, że poprzednia decyzja była błędem.
Polska edycja magazynu ukazywało się od 1992 r. do grudnia 2019 r., kiedy rodzimy wydawca zrezygnował z zamknął redakcje "Playboy", "Cosmopolitan", "CKM", "Esquire" i "Harper's Bazaar".