Pisarz Ken Follett przeznaczył 148 tys. euro na odbudowę katedry
Trzy lata temu zapłonęła słynna katedra Notre Dame, co poruszyło rzeszę osób na całym świecie. Wśród nich był Ken Follett, autor bestsellerowych powieści szpiegowskich i historycznych. Pisarz szybko zapowiedział, że napisze o świątyni nową książkę, a dochód ze sprzedaży przeznaczy na odbudowę katedry.
W kwietniu 2019 r. spłonęła słynna katedra Notre Dame. Patrząc, jak żywioł niszczy symboliczne miejsce, ludzie na całym świecie płakali. Wśród nich był brytyjski pisarz Ken Follett, autor bestsellerowych powieści szpiegowskich i historycznych.
Dwa dni po wielkim pożarze pisarz przyleciał do Paryża, żeby wziąć udział w programie telewizyjnym "La Grande Librairie" poświęconym katedrom. Kiedy dzień później francuska wydawczyni jego książek zaproponowała mu napisanie reportażu, z którego swój zysk przeznaczyłaby na fundusz odbudowy monumentalnej paryskiej katedry, Ken Follett nie wahał się ani chwili i własne profity również postanowił zarezerwować na ten cel.
Zobacz: Katedra Notre Dame zagrożona. Niepokojące wieści z Paryża
Książkę o "Notre Dame" wydano jeszcze w czerwcu 2019. Sprzedała się w ponad 113 tys. egzemplarzy na całym świecie. Prace nad odbudową katedry Notre Dame wciąż trwają i według pierwszych zapewnień francuskiego rządu zakończą się najwcześniej po 5 latach od pożaru. Cały dochód ze sprzedaży książki został przekazany fundacji charytatywnej, która zajmuje się odbudową słynnej katedry.
Francuska Fundacja Dziedzictwa namówiła jednak pisarza, by wykorzystać te pieniądze (148 tys. euro) na inny projekt - odbudowę katedry św. Samsona w Dol-de-Bretagne - ponieważ renowacji w Paryżu nie brakuje funduszy.
"Ken Follett przekazał całość praw autorskich la Fondation du patrimoine. Wspólnie zdecydowano wykorzystać tę darowiznę na odbudowę i prace zabezpieczające w innej katedrze, Dol-de-Bretagne, wspieranej przez Fundację" - czytamy w oświadczeniu organizacji.
Gotycka katedra w Bretanii również ucierpiała w wyniku pożaru. Denis Rapinel, burmistrz Dol-de-Bretagne, nie krył entuzjazmu z powodu darowizny. "To trochę jak Boże Narodzenie w marcu" - wyznał.